Poranek maklerów: WIG20 spogląda w stronę szczytów z grudnia

Polska giełda odnotowała wczoraj trzecią z rzędu mocną sesję. WIG20 znalazł się powyżej bariery 2300 pkt, a stamtąd ma otwartą drogę do atakowania maksimów z końcówki zeszłego roku.

Publikacja: 02.02.2024 08:50

Poranek maklerów: WIG20 spogląda w stronę szczytów z grudnia

Foto: AdobeStock

W dużej mierze dzięki Orlenowi i PGE, ale też dzięki 11 innym spółkom WIG20 zyskał wczoraj 1,15 proc. i znalazł się na poziomie nieco ponad 2306 pkt. Do szczytu z grudnia brakuje mu jeszcze niespełna 75 pkt, a na drodze do tego celu raczej nie widać poważniejszych przeszkód. Z innych indeksów bardzo dobrze spisał się zwłaszcza mWIG40, który zyskał 2,12 proc. i zanotował nowy historyczny rekord. Na głównych zagranicznych rynkach panowały wczoraj zmienne nastroje. Giełdy w Europie Zachodniej odreagowywały jeszcze posiedzenie Fedu, ale duży wpływ miał też na nie, zwłaszcza na sektor bankowy, bardzo rozczarowujący raport finansowy BNP Paribas. Francuska giełda traciła najwięcej, bo prawie 0,9 proc. W Nowym Jorku tymczasem inwestorzy puścili już chyba w niepamięć słowa szefa Fedu, a zamiast tego skupili się na wynikach spółek. Indeksy S&P 500 i Nasdaq urosły po około 1,3 proc. i ponownie kierowały się ku rekordowym poziomom. Jak podkreślają analitycy, dziś poznamy dane o zatrudnieniu w USA, a odczyt ten zwykle generuje dużą zmienność na rynkach. Może to oznaczać rozbudowę korekty lub przynieść nowe historyczne szczyty na S&P 500.

Meta gwiazdą sezonu, mocny raport Amazonu

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie musiały w czwartek odreagować przebieg posiedzenia Fed i wieczorne spadki w Nowym Jorku, ale skala szkód z tego tytułu była ograniczona. Być może nawet większą rolę odgrywała w przecenie słabość sektora bankowego (-2,65% na poziomie Stoxx Banks) związana z olbrzymim rozczarowaniem wynikami BNP Paribas (-9,21%), najważniejszego banku na kontynencie. BNP mocno ciążyło CAC40, które ze stopą zwrotu na poziomie -0,89% było najsłabszym spośród głównych indeksów w Europie. O 0,63% spadał IBEX, ale pozostałe rynki traciły raczej niewiele.

WIG20 zyskał 1,15%, mWIG40 2,12%, a sWIG80 0,84%. Polski sektor bankowy został niemal całkowicie uchroniony przed przeceną, w czym ogromną rolę odegrał rewelacyjnie przyjęty raport ING (+13,10%), które do indeksu średnich spółek wniosło niemal pięciokrotnie większą kontrybucję niż drugi w kolejności Tauron (+5,45%). O WIG20 zadbał natomiast prezes Obajtek, oddając się do dyspozycji rady nadzorczej Orlenu. Jego szybkie odwołanie zapewniło najlepszą sesję od powyborczej euforii, notowania spółki rosły o 4,65%. W świetnym dla spółek energetycznych dniu o 4,96% drożało PGE, 3,04% zyskiwało Dino. 

Jeszcze w trakcie sesji indeksy amerykańskie odrobiły większość strat wywołanych posiedzeniem Fed, S&P500 zyskało 1,25%, a NASDAQ 1,30%. Mocne zachowanie Apple, Meta Platforms i Amazonu wskazywało na duże apetyty związane z raportami, które miały zostać opublikowane po zamknięciu, dalsze spadki rentowności długu zostały zablokowane przez bardzo solidny raport ISM z amerykańskiego przemysłu (wzrost z 47,4 pkt. do 49,1 pkt. zamiast oczekiwanego spadku do 47,2 pkt.). Mega-capy tym razem nie rozczarowały. Najsłabiej wypadło Apple, które przekroczyło nieznacznie prognozy przychodów i zysków. Nie przeszkodziło to spółce odnotować trzyprocentowej przeceny w handlu posesyjnym, za którą odpowiadał przede wszystkim większy niż się spodziewano spadek sprzedaży w Chinach (-13% r/r). Świetnie wypadł Amazon, obalając obawy o słabnący wzrost AWS i oferując prognozy zysku operacyjnego w kolejnym kwartale wyższego od oczekiwań analityków o około 1 mld USD. W handlu posesyjnym notowania rosły o ponad 7%. Tytuł gwiazdy sezonu jednak zdecydowanie należy się Meta Platforms. Spółka pobiła prognozy w każdym aspekcie, poinformowała, że spodziewa się w kolejnym kwartale przychodów o ponad 10% wyższych od oczekiwań i ogłosiła pierwszą w historii dywidendę oraz dodatkowych 50 mld USD buybacku. Po zamknięciu jej akcje drożały o ponad 15%, w chwili obecnej Meta wydaje się też członkiem FAAMG, który najszybciej i w największej skali zmienia swój model działalności dzięki AI, stawiając bardzo wysoko poprzeczkę Alphabetowi, który ewidentnie pozostał w tyle w kwestii transformacji biznesu reklamowego.

Większość giełd azjatyckich rośnie w godzinach porannych, kontrakty futures jednoznacznie sugerują, że na giełdach europejskich czeka nas silne odreagowanie, na starcie dnia można spodziewać się wyraźnych wzrostów, w których powinna partycypować też Polska. W USA zapewne podjęty zostanie atak na nowe szczyty, choć swoją rolę na pewno odegrają w nim styczniowe dane z rynku pracy. Pomijając jednak odczyty drastycznie rozbieżne z oczekiwaniami w którąkolwiek ze stron (gwałtowna rewizja oczekiwań na obniżki przy znacznie wyższym, wzrost obaw o recesję przy znacznie słabszym) trudno spodziewać się, by makro przyćmiło dziś wczorajsze raporty.

Trzecia z rzędu mocna sesja na GPW

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

W czwartek rano poznaliśmy dane z polskiego przemysłu za styczeń. Wskaźnik PMI zaskoczył negatywnie i wyniósł 47,1 pkt. przy prognozie na poziomie 48,2 pkt. (poprzednio 47,4 pkt.). Rodzimy przemysł swój dołek ma już za sobą, jednak jeszcze nie jest jeszcze na prostej drodze do ekspansji. Ponadto opublikowane zostały mieszane dane z amerykańskiej gospodarki. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 224 tys. wobec prognozy na poziomie 212 tys. Pozytywnie zaskoczyły dane dotyczące przemysłu za styczeń – indeks ISM wyniósł 49,1 pkt. wobec prognozy na poziomie 47,0 pkt. Jest to najwyższy odczyt wskaźnika od ponad roku.

Po wyznaczeniu historycznych szczytów w tym tygodniu, największe indeksy Starego Kontynentu zanotowały wczoraj przecenę. Niemiecki indeks DAX zniżkował o 0,26%, a francuski CAC40 spadł o 0,89%.

Polski parkiet zanotował trzecią z rzędu mocną sesję z rzędu. Indeks WIG20 wzrósł o 1,15% i znalazł się powyżej psychologicznej granicy 2300 pkt. Aż trzynaście walorów zakończyło dzień zyskownie, a wśród liderów znalazły się PGE (4,96%) oraz PKN Orlen (4,61%) – Rada Nadzorcza spółki odwołała dziś Daniela Obajtka z funkcji prezesa zarządu. Najmocniejsza przecena dotknęła wczoraj akcje Cyfrowego Polsatu, które straciły 1,20%.

Wraz z pozytywną sytuacją na rynku akcji możemy obserwować umacnianie się polskiej waluty. Kurs złotego w relacji do euro znalazł się w ciągu dnia w okolicy poziomu 4,31, a w relacji do dolara amerykańskiego w okolicy 3,97.

Wyniki Amazona i Meta Platforms okazały się powyżej oczekiwań, co zostało optymistycznie przyjęte przez rynek. Akcje Apple doznały kilkuprocentowej przeceny na informację o zmniejszającej się sprzedaży iPhone’ów.

Dziś poznamy dane z USA o stanie rynku pracy w styczniu. Rynkowe prognozy wskazują na dalsze miękkie lądowanie amerykańskiej gospodarki. Choć tempo wzrostu zatrudnienia wygasa (przyrost liczby etatów o 168 tys. w pierwszym miesiącu roku) to stopa bezrobocia pozostaje niska (3,8%).

Dane o zatrudnieniu w USA mogą namieszać

Paweł Śliwa, BM mBanku

To był kolejny dobry dzień dla polskich inwestorów. Niemal wszystkie główne indeksy przekroczyły barierę jednego procenta. Duża zasługa w tym spółek z sektora energetycznego, gdzie WIG-ENERG zyskał aż 3,63%. Nie można zapomnieć o branży paliw, która dzięki wczorajszemu wzrostowi o 4,49% zaliczy zapewne jeden z większych tygodniowych wzrostów.

Po krótkiej, ale gwałtownej korekcie z połowy stycznia sWIG80 kieruje się na północ. Dowodem na to jest przełamanie lokalnego oporu 22953 punktów. Jest to wartość zbieżna z początkiem dużej jednodniowej wyprzedaży z  17 stycznia. Popyt potrzebował sporo czasu, aby pokonać tę sama przestrzeń, ale w przeciwnym kierunku. Jeżeli nic szczególnego dziś się nie wydarzy, to otwarta jest droga ku nowemu historycznemu szczytowi.

Nastrój w USA odwrócił się o 180 stopni. Być może jest to efekt kilku danych, które napłynęły z początkiem nowego miesiąca. Alfabetycznie spoglądając na tabele wyników DJIA zakończył dzień z wynikiem 0,97%. Zbliża to wartość tego do indeksu styczniowych maksimów. Technologiczny parkiet zyskuje 1,21%, podobnie jak S&P500, kończący dzień o 60 punktów wyżej.

Dziś poznamy dane o zatrudnieniu w USA. Zwykle ten odczyt generuje duża zmienność. W przypadku S&P500 może to wpłynąć na rozbudowę obecnej małej korekty lub doprowadzić do powstania nowego historycznego szczytu. Silne wzrosty z ostatnich tygodni zmusiły wskaźnik relatywnej siły to wejścia w strefę wykupienia. Ponieważ ma to miejsce także na tygodniowym wykresie, to trzeba dopuścić wariant zakończenia bieżącego impulsu w trendzie wzrostowym. Kształt świecy nie daje podstaw do skierowania wzroku na południe, ale poczekajmy na dzisiejsze zamknięcie. Dopiero wówczas będzie można interpretować zachowanie ceny przez pryzmat tygodnia.

Europejskie giełdy po połowie rozłożyły akcenty wzrostowe i spadkowe. Niedźwiedzie, ale chyba polarne, pojawiły się tam, gdzie zimo, czyli w Helsinkach, gdzie  HEX stracił 1,38%. Byki wybrały sobie Węgry jako kraj do zwiedzania i podciągnęły BUX o prawie 2%.

Względny spokój panował w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy FTSE100 stracił 8,41 punktów. Stawia to pod znakiem zapytania możliwość przełamania strefy oporu 7720 punktów. Podaż skutecznie broni tej przestrzeni od wakacji ubiegłego roku. Bez jej pokonania trudno porównywać ten parkiet do niemieckiego, gdzie DAX próbuje tworzyć nowe historyczne szczyty. Jeżeli konsolidacja dalej jest aktualna na londyńskim parkiecie, to czerwone świece mogą wypełnić 500 punktową przestrzeń. Gdyż wsparcie jest bliżej 7200 punktów.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA