Jak podkreślają dziś analitycy w porannych komentarzach, końcówka starego roku na rynkach stała pod znakiem niskiej aktywności inwestorów i niewielkiej zmienności. Główne parkiety w Europie kończyły piątkową sesję na niewielkich plusach, podobnie jak i cały handlowy tydzień. Gorzej spisały się indeksy GPW, gdzie w piątek obserwowaliśmy drugą z rzędu przecenę. WIG i WIG20 straciły po około 0,6 proc. W skali tygodnia GPW również odnotowała spadki – w przypadku WIG o 0,26 proc., a WIG20 o 0,16 proc. Nie zmienia to faktu, że indeksy nadal są bardzo blisko szczytów, a inwestorzy z niecierpliwością oczekują przebicia przez WIG okrągłego poziomu 80 tys. pkt. W USA indeksy również miały słabszą końcówkę roku, jednak cały tydzień zamknęły na plusach – w przypadku S&P 500 był to już taki dziewiąty tydzień z rzędu. W przypadku Wall Street wszyscy czekają na pobicie przez S&P 500 historycznego rekordu, w czym może pomóc efekt stycznia. Czy nadzieje zostaną spełnione?
Dziewiąty tydzień wzrostów S&P500
Kamil Cisowski, DI Xelion
Ostatnia sesja minionego rewelacyjnego 2023 r. nie dostarczyła wielkich emocji. Główne rynki europejskie zamykały ją na plusach, ale bardzo niewielkich – najsłabsze spośród ważnych indeksów FTSE MiB wzrosło o 0,07%, najsilniejszy DAX o 0,30%.
Znacznie słabiej wyglądała Warszawa – WIG20 spadł o 0,57%, mWIG40 o 1,04%, a sWIG80 o 0,20%. W głównym indeksie drożały wyłącznie Pepco (+1,09%) i Santander (+0,20%). Za słabość średnich spółek odpowiedzialne były głównie Benefit (-2,50%), Tauron (-2,17%) i Budimex (-1,42%).
Objawy zmęczenia widoczne były też na rynku amerykańskim, gdzie S&P500 spadło o 0,28%, a NASDAQ o 0,56%. Nie zmieniło to faktu, że giełda w USA ma za sobą dziewiąty wzrostowy tydzień z rzędu – taka seria nie miała miejsca od 2004 r. Z perspektywy kalendarzowej w teorii powinniśmy oczekiwać także tygodnia dziesiątego, a w szczególności wzrostów podczas sesji dzisiejszej i jutrzejszej. Osiągnięcie nowych historycznych szczytów pozostaje scenariuszem bazowym.