Dziś po sesji wyniki udostępnią dwie kolejne kluczowe spółki dla amerykańskiej giełdy Apple i Amazon. Kupujący ze zniecierpliwieniem czekają na publikacje przewyższające prognozy analityków, jednak czy okażą się one wystarczające by powstrzymać rynki przed paniką?
Dziś inwestorów zaskoczył negatywny odczyt PKB w USA. Spadek o -1,4% przy skromnych oczekiwaniach wzrostu o 1,1% wydaje się wyglądać niepokojąco słabo. Odczyt pokazuje skalę zmiany wobec 6,9% odczytu jeszcze w IV kw. 2021 roku. Z danych wynika też, że spadła dynamika konsumpcji, która wyniosła 2.7% wobec 3.5% prognozowanych. Indeks dominacji dolara osuwa się poniżej 20 letniego szczytu w obliczu tej publikacji. Największy negatywny wpływ na spadek PKB miał ujemny odczyt eksportu netto, za niskim odczytem stoją problemy w handlu, inflacja i zakłócenia globalnych łańcuchów dostaw.
W świetle tych danych radykalna podwyżka stóp przez FED może wyglądać tym bardziej niepokojąco ponieważ dane z gospodarki zaczynają sugerować, że w rzeczywistości gospodarka nie jest dość silna by przejść przez okres podwyżek bez poważnych konsekwencji, co do tej pory prognozował FED podkreślając rolę mocnego rynku pracy. Jednocześnie jednak wydatki konsumpcyjne i inwestycje firm rosły w tym kwartale, popyt krajowy wzrósł wobec IV kw. 2021 roku o prawie 2,4% co może nieco uspokoić obawy wokół scenariusza recesji.
Płynące dziś dane o inflacji z Niemiec, największej gospodarki Europy niepokoją, odczyt był ponownie wyższy choć analitycy prognozowali spowolnienie wzrostu, co tym bardziej może zachęcić bank centralny do radykalnej i przyspieszonej interwencji. Komplikuje się też sytuacja w Polsce ponieważ mimo jastrzębiej RPP, nie przynosi ona do tej pory efektów w postaci spadku inflacji. To wszystko wpływa pośrednio na osłabienie sentymentu inwestorów w Polsce i spadające wyceny indeksu WIG20.
Dobre wyniki opublikował dziś koncern paliwowy Orlen. 2,77 mld PLN zysku netto okazało się być ponad 50% lepsze od oczekiwań analityków agencji Bloomberg i ponad połowę więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dobrymi wynikami dzięki działalności operacyjnej i niższemu wynikowi z tytułu odpisów na straty kredytowe pochwalił się też bank Pekao. Mimo to obie spółki zakończyły dziś notowania blisko ceny otwarcia co potwierdza negatywny sentyment wśród inwestorów na polskim parkiecie.