Wczoraj opublikowane wyniki Tesli okazały się nie być wystarczającym katalizatorem wzrostu dla rynku akcji i nie przełożyły się na skokowy wzrost wartości wyceny akcji technologicznego giganta. Czy naprawdę rynek ma się czego obawiać?
Pierwszy kwartał 2022 roku przejdzie do historii jako jeden z najgorszych kwartałów w historii Wall Street, co z pewnością może zachęcać kupujących do szukania okazji zakupowych co regularnie obserwujemy w ostatnim czasie. Odreagowanie w marcu i kwietniu nie przyniosło jednak zadowalających stronę popytową efektów i dziś sprzedający powoli przejmują kontrolę. Całkowita kapitulacja kupujących mogłaby spowodować zejście do poziomów cenowych poniżej paniki z dnia wybuchu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Widmo wojny wyraźnie wciąż ciąży rynkom choć inwestorzy przywykli już do nowej rzeczywistości informacyjnej. Rosyjska ofensywa w Donbasie przybiera na sile, dziś zostały użyte bombowe, w tym tygodniu Kreml testował też nowy pocisk międzykontynentalny Satan 2. Niepokojące informacje wpłynęły z Chin, prezydent Xi Jinping przyznał że zamierza stworzyć równoległy dla struktur NATO i ONZ sojusz 'na rzecz globalnego pokoju', który będzie koncentrował się na deeskalacji militarnych konfliktów. Biały Dom może uznać to za rzucenie w stronę USA rękawicy, kryzys między USA a Chinami wydaje się pogłębiać. Czynniki te mogą stresować inwestorów na całym świecie i wpływać na ich niechęć do ryzyka.
Zdecydowanie rynkom nie pomaga tegoroczna zmiana polityki monetarnej Rezerwy Federalnej, wczorajsza wypowiedź Daly'ego z FED potwierdza prawdopodobne podwyżki o 50 pb od maja nie wykluczając nawet 75 pb. Ucierpieć mogą na tym kruszce i oczywiście rynek akcji. Możliwa jest też jednak sytuacja w której podwyżki te będą miały ograniczony wpływ na wyceny ponieważ spora część inwestorów sprzedała już lub sprzeda swoje aktywa zanim nadejdą. Niechęć do ryzyka może wciąż podsycać niepewny mimo przewagi Macrona wynik wyborów prezydenckich we Francji, który ostatecznie poznamy w niedzielę.
Dziś poznaliśmy odczyt danych PMI z sektora usług w USA, który okazał się niższy od oczekiwań. Raport sprzedaży detalicznej z Kanady nie zawierał jednoznacznych wskazań w zakresie koniunktury gospodarczej. Wciąż dobre wyniki spółek jak American Express nie świadczą o spadku koniunktury gospodarczej czy zubożeniu amerykańskiego społeczeństwa, a w marcu odnotowany został rekordowy wolumen transakcji kartą. Dane PMI z Francji, Niemiec i Wielkiej Brytaniii były dziś mieszane, ze wskazaniem na nieco lepszy rozwój w sektorze przemysłu mimo blokad w Chinach i problemów z łańcuchami dostaw. Z kolei słabszy odczyt PMI przemysłu w Niemczech, największej gospodarki UE może stać za osłabieniem strefy Euro.