Po pierwsze była wyjątkowo krótka - notowania wystartowały dopiero przed południem z powodu awarii na GPW (o ile naprawa zajęła sporo czasu, to giełdę pochwalić można za to, że publikowała komunikaty informujące o sytuacji). Po drugie, kiedy już wreszcie notowania ruszyły, otworzyły się wysoko. Wszystko za sprawą optymistycznej sesji w USA w środę.
Serwisy informacyjne tłumaczyły ów optymizm jako reakcję na komunikat Fedu, ale wytłumaczenie to wydaje się przesadne (posiedzenie Fedu było też dla serwisów pretekstem do tłumaczenia korekty spadkowej na początku tygodnia). Komunikat FOMC pod wodzą Bena Bernanke był bowiem mało zaskakujący. Zgodnie z tym co pisałem we wtorek, władze monetarne przyznały, że gospodarka wychodzi na prostą, choć jest jeszcze sporo zagrożeń.
Jedyną nowością była zapowiedź spowolnienia procesu skupu papierów skarbowych. Skup ten, zainicjowany wcześniej przez Fed jako narzędzie walki z groźbą tzw. spirali deflacyjnej w gospodarce, polega w istocie na pompowaniu gotówki w system bankowy. Skoro Fed zamierza się stopniowo wycofywać z takiej praktyki, to oznacza to de facto perspektywę zaostrzenia polityki pieniężnej, nawet mimo braku podwyżek stóp procentowych (co jest jak najbardziej zrozumiałe - inaczej pojawiłaby się groźba nadmiernej inflacji).
To akurat trudno traktować jako powód do zadowolenia dla inwestorów, tak więc tłumaczenie optymizmu na rynkach komunikatem Fedu jest nie do końca uzasadnione.Bez względu na to WIG zakończył czwartkową sesję 2,2 proc. na plusie. Tym razem w przeciwieństwie do kilku innych sesji mijającego tygodnia, wszystkie główne indeksy powędrowały w tym samym kierunku - na północ. Z upadku zdołały się podnieść blue chips. Spadkową serię przerwał nawet KGHM. Kurs wzrósł o 5,4 proc., odrabiając niemal całe straty z poprzednich dwóch dni.
Mocna postawa kupujących sprawiła, że WIG wybronił się z korekty spadkowej, której widmo zawisło nad rynkiem na poprzednich sesjach. Indeks nie tylko uratował się przed przebiciem dołka z 5 sierpnia (gdyby poziom ten został przełamany, powstałaby negatywna krótkoterminowa formacja przypominająca podwójny szczyt), ale na dodatek sforsował ostatnie maksimum. Dzięki temu znów jest najwyżej w tym roku. Zyski posiadaczy akcji znów rosną.