Po południu wzrosty na GPW wyhamowały po gorszych od oczekiwań danych z rynku pracy w USA.
Według części uczestników rynku, wzrosty na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie utrzymają się co najmniej do końca trzeciego kwartału, ponieważ inwestorzy wierzą, że w przyszłym roku nastąpi w gospodarce odbicie.
O godzinie 15.36 WIG20, indeks skupiający największe spółki notowane na GPW, zyskiwał 2,15 procent do 2.126,37 punktu. - Nastąpiło odbicie w Azji, a zwłaszcza na rynku chińskim, a teraz coraz większa uwaga jest kierowana w tamtą stronę. Ostatnie dni w Chinach nie były najlepsze, natomiast to dzisiejsze odbicie poprawiło nastroje także na rynkach europejskich - powiedział analityk Deutsche Banku PBC, Jacek Buczyński.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni indeks giełdy w Szanghaju znacznie stracił, co wzbudziło obawy inwestorów, że chińska gospodarka, która jest postrzegana jako siła napędowa koniunktury na świecie, będzie musiała stawić czoła nowym problemom. Dlatego czwartkowe wzrosty w Chinach przyczyniły się do poprawienia nastrojów na świecie.
Po południu nastroje na GPW popsuły gorsze od oczekiwań dana o liczbie bezrobotnych w USA. - Nastroje trochę popsuły dane z USA, ale wydaje się, że nie spowoduje to większej wyprzedaży dzisiaj. Inwestorzy będą też czekać na wskaźnik wyprzedzający koniunktury oraz indeks koniunktury Philadelphia Fed. Jest jednak spora szansa, że zakończymy sesję na plusie - dodał Buczyński.