W sierpniu, po raz pierwszy od 19 miesięcy, za oceanem zanotowano wzrost produkcji. Lepsze od oczekiwanych dane napłynęły też z rynku nieruchomości. Już od sześciu miesięcy zwiększa się liczba zawieranych umów na rynku wtórnym domów. Z tego powodu rosły kursy Caterpillara, Duponta i Walta Disneya.
Notowania Bank of America poszły w górę, gdyż zamierza spłacić część pomocy od rządu, natomiast akcje spółki EBay drożały z powodu zamiaru sprzedaży Skype’a. Indeksy zsunęły się pod kreskę pod ciężarem taniejących akcji firm finansowych. Analitycy Credit Suisse uważają, że w porównaniu z innymi rozwiniętymi rynkami wyceny w Nowym Jorku są nieco za wysokie. Stawiają na akcje japońskie i zalecają ich przeważanie w portfelach.
Także zachodnioeuropejskie papiery postrzegane są jako wyceniane zbyt wysoko w stosunku do tempa ożywienia. Na początkową zwyżkę indeksu Dow Jones Stoxx 600 o 0,7 proc. wpływ miały lepsze od oczekiwanych wyniki koncernu Vivendi, później przeważyły firmy surowcowe BHP Billiton i Rio Tinto i "sześćsetka" traciła 1,1 proc. Straty zmalały wraz z wieściami z drugiego brzegu Atlantyku, ale ten wpływ był krótkotrwały.
Inwestorzy sprzedawali akcje holenderskiego Phillipsa, któremu rekomendację obniżyli analitycy Exane BNP Paribas. Walory te mają wypaść z indeksu Euro Stoxx 50. W niełasce były też papiery budowlanej firmy Eiffage, której zysk kwartalny spadł 64 proc. Obniżyły się notowania niemieckich firm energetycznych E.ON i RWE po rekomendacjach analityków Goldman Sachsa. Ponad 6 proc. drożały natomiast akcje Commerzbanku, gdyż w przyszłym roku może on odzyskać rentowność. Na koniec dnia Dow Jones Stoxx 600 stracił 1,8 proc.
Cena ropy podskoczyła powyżej 70 dolarów za baryłkę po dobrych wiadomościach z Chin, gdzie produkcja przemysłowa w lipcu rosła najszybciej od ponad roku. W Nowym Jorku w handlu elektronicznym ropa kosztowała 70, 64 USD, zaś w Londynie przed południem za gatunek Brent płacono 70,44 USD. O?17.30 naszego czasu ceny kształtowały się na poziomie odpowiednio 69,83 USD i 71 USD.