Wczoraj nowe kilkunastomiesięczne maksima osiągnęły wszystkie trzy główne wskaźniki rynku akcji za Atlantykiem oraz główne indeksy kilku giełd w Europie Zachodniej.
Obejmujący największe spółki ze Starego Kontynentu DJ Stoxx 600 wspinał się wczoraj czwartą sesję z rzędu. Zyskiwał po południu 0,5 proc. i znajdował się na najwyższym poziomie od października ub. r. Nowe tegoroczne rekordy padły także w przypadku głównych indeksów giełd we Frankfurcie, Paryżu i Amsterdamie (Londyn wczoraj nie pracował). Rynki te zachowują się ostatnio dużo lepiej niż rynki w naszym regionie, które nie mogą wyrwać się z trendu bocznego.
Udanie zaczęła się też sesja w Nowym Jorku. Indeks S&P 500 po zwyżce o 0,1 proc. również ustanowił nowe maksimum (podobnie zresztą jak Dow Jones i Nasdaq Composite) i zamknął na plusie już szóstą kolejną sesję.Popyt na akcje można tłumaczyć chęcią poprawy przed końcem roku wyników inwestycyjnych przez zarządzających, którzy rozliczani są głównie z osiągnięć w okresie rocznym. Z pewnością nie jest to jednak jedyny czynnik. Zakupom papierów sprzyjają też liczne sygnały poprawy koniunktury w gospodarce, takie jak choćby informacje o nadspodziewanie udanym sezonie zakupów świątecznych w Stanach, czy dziewiątej z kolei zwyżce produkcji przemysłowej w Japonii.
W świąteczną niedzielę biuro japońskiego rządu poinformowało, że spodziewa się w przyszłym roku pierwszej od trzech lat zwyżki tamtejszego PKB. W?USA, jak prognozują niektórzy ekonomiści, wzrost PKB może być zaś w 2010 r. najszybszy od pięciu lat.Na rynkach toczy się również gra pod lepsze od oczekiwań wyniki spółek za bieżący kwartał.
Ostatnie sesje stoją również pod znakiem poprawy koniunktury na rynku surowcowym. Wczoraj uwagę przykuwały zwłaszcza notowania miedzi, które ustanowiły nowe 15-miesięczne maksimum.