Na GPW trwa korekta ostatnich wzrostów. Dzisiaj przybrała nieco na sile, co w pierwszej fazie sesji szczególnie widać było w sektorze małych i średnich firm. Ale i skala wcześniejszych wzrostów w tej grupie firm była dużo większa niż tych z indeksu WIG20. W drugiej części dnia podaż skierowała się na akcje z indeksu WIG20, który ostatecznie stracił 1,5 proc. Był to największy dzienny spadek wskaźnika od 25 lutego tego roku. Wśród największych firm najsłabiej wypadł Cyfrowy Polsat. Cena akcji spadła, co związane było z obawami przed podażą akcji ze strony głównego udziałowca. Przed spadkiem uratowały się spekulacyjne akcje Biotonu i defensywna TPSA.

Jednym z liderów wzrostów były akcje spółki Internet Group. Na wiadomość, że spółka może podpisać umowę inwestycyjną z funduszem MCI, kurs wystrzelił o 5,8 proc. Warto dodać, że dzień wcześniej notowania akcji Internet Group wzrosły o 15,5 proc. co sugeruje, że ktoś był lepiej poinformowany, ale to już zajęcie dla odpowiednich służb w KNF. Z drugiej strony mieliśmy akcje Petrolinwestu. Po spadku o ponad 12 proc. do najniższego poziomu w historii brakuje już tylko nieco ponad 11 proc. Przecena jest związana z transakcjami sprzedaży akcji przez insiderów.

Na giełdach zachodniej Europy spadki sięgały 1 proc. Lepiej prezentował się rynek amerykański, który na początku dnia tracił około 0.2 proc.

Nad decyzjami banków centralnych inwestorzy przeszli obojętnie. Zgodnie z oczekiwaniami Bank Centralny Anglii i ECB pozostawiły stopy na dotychczasowym poziomie. Szef tego ostatniego stwierdził po posiedzeniu, że stopy w strefie euro są na odpowiednim poziomie. To dobra informacja dla rynków akcji. Ale od trzech dni inwestorów martwi sytuacja w Grecji, gdzie rentowności obligacji notują rekordowe poziomy, a ceny akcji w tym głównie banków spadają. Indeks greckich banków stracił prawie 6 proc.