Pomoc wydaje się tym bardziej nieuchronna, że agencja Fitch obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Grecji do najniższego inwestycyjnego poziomu.
I nieważne, jak ta pomoc będzie wyglądała i czy przyłączy się do niej Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy też nie. Ważne, by uratować wypłacalność Grecji, bo poza tym sytuacja na ogół sprzyja dalszemu wzrostowi kursów. Z największych gospodarek napływają ostatnio informacje potwierdzające przyspieszenie ożywienia gospodarczego.
W Niemczech eksport wzrósł w lutym o 5,1 proc. w stosunku do stycznia, kiedy spadł o 6,5 proc. Lutowy wzrost był największy od ośmiu miesięcy. W Wielkiej Brytanii według wstępnych szacunków mimo ciężkiej zimy udało się utrzymać wzrost gospodarczy i produkt krajowy brutto wzrósł tam w minionym kwartale o 0,4 proc., tak samo jak w ostatnich trzech miesiącach ub. r. Po takich wiadomościach indeks Stoxx 600, grupujący największe europejskie spółki, już szósty z rzędu tydzień zakończył na plusie, a zwyżkowały wskaźniki wszystkich 18 zachodnioeuropejskich rynków poza giełdą w Luksemburgu.
W Stanach Zjednoczonych indeks Standard & Poor’s 500 szósty kolejny tydzień zakończył wzrostem, a od początku bieżącego roku zwyżkował o 6,6 proc. W piątek sprzyjała wzrostom kolejna informacja makroekonomiczna świadcząca o umacnianiu się tamtejszej gospodarki. Departament Handlu podał, że w lutym zapasy w hurtowniach wzrosły o 0,6 proc., po raz pierwszy od trzech miesięcy i bardziej, niż oczekiwano. Dzień wcześniej odnotowano szybszy od prognozowanego wzrost sprzedaży detalicznej.
Dla ropy naftowej był to drugi z rzędu wzrostowy tydzień, a dla miedzi trzeci. W piątek ceny ropy zwyżkowały po raz pierwszy od trzech dni, do czego przyczyniło się tym razem uspokojenie nastrojów dotyczących przyszłości Grecji. Na rynek wróciło przekonanie o nieuchronności przyspieszenia ożywienia gospodarczego, w wyniku czego wzrośnie popyt na paliwa. Po południu za baryłkę ropy na londyńskiej ICE płacono 85,53 USD w porównaniu z 84,81 na czwartkowym zamknięciu.