Wszystkie indeksy GPW rozpoczęły dzień pod kreską. Już po 10:30 WIG 20 zniżkował o około 2 proc. Praktycznie wszystkie blue chipy podlegały silnej przecenie.

Dopiero tuż przed rozpoczęciem notowań w USA w Polsce rozpoczęto odrabianie strat, antycypując otwarcie na plusach za oceanem.

Determinacji starczyło bykom jednak tylko na około godzinę i już około 15:30 spadki znów zaczęły się pogłębiać. Ostatecznie WIG20 stracił 1,94 proc., WIG 1,75 proc., a mWIG40 o 1,76 proc. Jedynie indeks mniejszych firm sWIG80 zdołał odrobić większą cześć strat i zakończył dzień jedynie 0,73 proc. na minusie.

Wydaje się, że dla inwestorów coraz istotniejsza staje się sprawa zadłużenia przynajmniej gospodarek strefy euro (tzw. kraje PIIGS z Grecja na czele) i bez rozwiązania tej kwestii na rynku dalej będzie panowała nerwowość.

Jeszcze dziś wpływ na giełdy w USA może mieć decyzja FOMC odnośnie stópprocentowych. Co prawda analitycy powszechnie nie spodziewają się zmian, ani nawet zmiany nastawienia odnośnie podwyżki stóp, jednak każda sugestia wskazująca na możliwość zwiększenia kosztów kredytu byłaby dodatkowym negatywnym impulsem powodującym realizację zysków.