Straty powoli odrabiają dołujące przez cały dzień giełdy europejskie. Jeszcze przed godziną szesnastą londyński FTSE, niemiecki DAX i francuski CAC traciły już ponad 2 proc.
Warszawskie indeksy, które zaczęły dzień optymistycznie (WIG20 zyskał na otwarciu 0,8 proc. a WIG - 0,16 proc.) po południu także zaczęły tracić. Przed 16. indeks dużych spółek był na poziomie -0,56 proc., a WIG -0,41 proc. Kilkanaście minut później WIG20 wyszedł już ponad 1 proc. nad kreskę.
Rynkom, szczególnie europejskim, przez cały czas szkodzi globalna awersja do ryzyka. Inwestorzy wolą kierować fundusze w bezpieczniejsze aktywa niż akcje europejskich spółek. Tym bardziej, że kurs euro jest cały czas nieprzewidywalny. Po wczorajszych gwałtownych spadkach, rano kurs wspólnej waluty sięgnął 1,267 USD. Po południu spadł do 1,258 USD.