Czarę goryczy przelała również informacja o mobilizacji armii północnokoreańskiej, co wywołało panikę na giełdach azjatyckich. Niepewność panująca na rynkach mocno dotknęła też europejską walutę. Euro późnym popołudniem traciło do dolara 1,16 proc.
Niekorzystny rozwój sytuacji na świecie zadecydował już na początku sesji o mocnych spadkach w Warszawie. WIG20 tracił na otwarciu 2,31 proc. i w ciągu dnia próbował odrobić straty. Fatalne otwarcie amerykańskich giełd zaszkodziło i tak już kiepskim nastrojom na GPW. W efekcie główny indeks warszawskiego parkietu zamknął się na 2,44 proc. minusie. Tym samym niebezpiecznie zbliżył się do tegorocznego minimum z lutego (2173 pkt) od którego dzieli go już niecałe 100 pkt.
Traciły również inne indeksy w Warszawie. Najlepiej zachowywał się mWIG40, który spadł w ciągu dnia o 0,88 proc. Przecenie oparły się cztery firmy wchodzące w skład indeksu blue - chipów. Na lekkim plusie dzień zakończyły kursy Cyfrowego Polsatu oraz TPSA. Najgorzej miały się z kolei papiery PZU, które potaniały o 3,65 proc. Spadki nie ominęły również dzisiejszego debiutanta Kulczyk Oil Ventures. Kurs spółki prowadzącej poszukiwania ropy i gazu pierwszego dnia notowań spadł o 3,2 proc.