Za nami kolejna w tym tygodniu sesja, która nie przyniosła inwestoromodpowiedzi na pytanie, w którą stronę będzie zmierzał warszawski rynek wśrednim i długim terminie. Dzień od początku zapowiadał się nijako.
Główne indeksy warszawskiego parkietu rozpoczęły środę na niewielkich minusach.
Szybko do głosu doszli jednak sprzedający i pchnęli rynek w dół. WIG 20 i WIG traciły przejściowo po ok. 0,5 proc. w porównaniu z wtorkiem. Od akcji uciekali inwestorzy zniechęceni spadkami, które poprzedniego dnia dotknęły giełdę amerykańską.
Po kolejnych kilkudziesięciu minutach do głosu doszli jednak kupujący i w krótkim czasie wyciągnęli indeksy na zieloną stronę. Było ich jednak zbyt mało, żeby indeksy poszybowały mocno w górę. Do nabywania akcji w Warszawie nie zachęcała też słaba postawa innych giełd europejskich, które przez cały dzień poruszały się na minusach.
W konsekwencji indeksy na GPW przez większą część środowej sesji oscylowały tuż ponad poziomami wtorkowych zamknięć.