To dodało inwestorom optymizmu. Indeks Dow Jones Industrial Average zyskiwał na początku sesji 0,13 proc. a S&P500 rósł o 0,23 proc. Czy słowa Bernanke znajdują potwierdzenie w faktach może okazać się jutro. Wówczas to będzie publikowany raport Departamentu Energii USA o zapasach ropy, dane o zapasach hurtowników a także Beżowa Księga z informacjami o stanie amerykańskiej gospodarki.

Wypowiedź szefa FED pozwoliła na poprawę nastrojów w Europie jedynie na początku sesji. W dalszej części dnia europejskie indeksy zniżkowały po wieściach agencji ratingowej Fitch, która wskazała na zbyt duży deficyt budżetowy Wielkiej Brytanii.

FTSE100 tracił 0,77 proc. około godz. 16.00. Mocniej przecena dotknęła parkiety w Paryżu oraz w Frankfurcie, gdzie indeksy zniżkowały po południu o 1,17 proc. oraz 1,03 proc. Sytuacji na giełdzie niemieckiej nie poprawiły nawet dobre dane o produkcji przemysłowej w kwietniu. W Niemczech wzrosła o 0,9 proc. licząc miesiąc do miesiąca. To lepiej niż spodziewali się analitycy (0,7 proc.).

W Warszawie sytuacja w porównaniu z przedpołudniem trochę się poprawiła. WIG20 około godz. 16.00 znajdował się na lekkim 0,15 proc. minusie.