Do poprawy nastroju inwestorów z jednej strony przyczyniły się dane makroekonomiczne potwierdzające rozwój gospodarki i zapowiadające jego kontynuację, ale przede wszystkim kursom akcji pomogły lepsze od prognozowanych wyniki wielu spółek.
Wzrost PKB Chin o 9,6 proc., wprawdzie najwolniejszy w tym roku, był jednak wystarczająco pokaźny, by dobrze wróżyło to zyskom spółek eksportujących tam surowce, a także maszyny i urządzenia. Kurs akcji spółki Freeport, największego notowanego na giełdzie producenta miedzi w USA, wzrósł o 2,8 proc. po podniesieniu prognozy sprzedaży.
Indeks czołowych wskaźników gospodarczych wzrósł w USA po raz trzeci z rzędu, co zapowiada, że ożywienie utrzyma się tam w 2011 r. PMI dla usług i produkcji przemysłowej w strefie euro potwierdził rozwój tych branż w październiku, aczkolwiek jego tempo było najsłabsze od roku. Nie jest jednak w tym rejonie tak źle, skoro rząd Niemiec podniósł prognozę tegorocznego wzrostu PKB do 3,4 proc. z 1,4 proc. szacowanych na wiosnę. Minister gospodarki Rainer Bruederle powiedział, że niemiecka gospodarka jedzie na pasie wyprzedzania.
Bardzo dobrze w trzecim kwartale radziły sobie spółki zarówno w USA, jak i w innych krajach. Około 75 proc. spółek z indeksu MSCI World, które opublikowały już kwartalne raporty, pokazało zyski większe od prognozowanych. W USA odsetek ten jest jeszcze większy, bo przekracza 86 proc. Wzrost zysku i podniesienie prognozy dla całej branży spowodowały wzrost kursu Nokki o 6 proc., najbardziej od stycznia. Znacząco, po 4 proc., zwyżkowały też papiery Fiata i Danone’a.
Wiadomości z rynków surowcowych zdominowała wczoraj informacja o rekordowych cenach kawy. Arabica w Nowym Jorku była najdroższa od 13 lat, a za robustę w Londynie płacono najwięcej od dwóch lat. Przyczyną tych zwyżek są zapowiadane na przyszły rok słabsze zbiory arabiki w Brazylii i Kolumbii, dwóch największych na świecie producentach tego gatunku. W Brazylii jest to spowodowane wejściem w niższą fazę cyklu produkcyjnego, a w Kolumbii grzyby zniszczyły część plantacji.