Szkodliwy spadek zamówień na dobra trwałe

Po pięciu sesjach na plusie w środę nowojorskie indeksy zaczęły dzień pod kreską.

Publikacja: 28.10.2010 08:00

Szkodliwy spadek zamówień na dobra trwałe

Foto: GG Parkiet

Głównym powodem był wrześniowy spadek zamówień (bez zleceń wojskowych i samolotów) na dobra trwałe. Jednocześnie inwestorzy spekulowali, że amerykański bank centralny będzie stopniowo skupował z rynku obligacje skarbowe. Większa, niż się spodziewano, strata Sprint Nextel Corp. doprowadziła do przeceny akcji tej firmy o ponad 7 proc. Taniejąca ropa naftowa spowodowała obniżkę notowań ConocoPhillips.

Spadek notowań aluminium zaszkodził koncernowi Alcoa. Walory Broadcom Corp., producenta mikroprocesorów, drożały ponad 8 proc., kiedy spółka ogłosiła raport finansowy pokazujący, że jej przychody w minionym kwartale okazały się lepsze od przewidywanych. Po dwóch godzinach notowań wskaźnik Dow Jones był 1,2 proc. pod kreską.

Europejskie giełdy też wystartowały na minusie, a później przez kilka godzin notowania były zmienne, gdyż raporty kwartalne spółek nie dawały jednoznacznego obrazu sytuacji. Traciły akcje Rio Tinto z powodu wyprzedaży metali przemysłowych. Niemiecki SAP, producent oprogramowania dla przedsiębiorstw, taniał z powodu rozczarowujących rezultatów finansowych i to samo spotkało Heinekena, producenta piwa.

Notowania Deutsche Banku, największego w Niemczech, poszły w górę, gdyż pozytywnie zaskoczył analityków. W minionym kwartale jego strata netto wyniosła 1,2 miliarda euro, podczas gdy prognozy specjalistów rynkowych wskazywały na wynik gorszy o 300 milionów euro. Pozytywnie rezultatami zaskoczyły też skandynawski bank Nordea oraz STMicroelectronics, producent półprzewodników. Na zakończenie środowych sesji paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 miał na minusie 0,8 proc.

Surowcom szkodził umacniający się dolar. Na rynku miedzi dodatkowym czynnikiem była chęć inwestorów inkasowania zysków po ostatnich zwyżkach cen. W Londynie tona miedzi w dostawach za trzy miesiące rano taniała 2,4 proc., do 8304 USD. Tuż po godz. 17 naszego czasu spadek sięgał 231,25 USD (8276,75 USD). Do tego czasu najwyższa cena wynosiła 8547 USD.

Ropa naftowa taniała po raz pierwszy od czterech dni. Pojawiły się sygnały świadczące o wzroście zapasów tego surowca w Stanach Zjednoczonych. Inwestorzy czekali na raport Departamentu Energii. W poniedziałek American Petroleum Institute poinformował o największym wzroście zapasów od marca. Po godz. 17 surowiec Brent w Londynie taniał 1,32 USD (82,32 USD). Cena złota spadała drugi dzień. Niektórzy analitycy wskazywali, że zniżka może być krótkotrwała.

Rano na nowojorskiej giełdzie Comex kruszec w kontraktach grudniowych taniał 0,5 proc., do 1331,30 USD za uncję, natomiast dostawy natychmiastowe w Londynie wyceniano na 1331,15 USD, 0,7 proc. taniej niż na zamknięcie poprzedniej sesji. Po godz. 17 uncja kosztowała 1320,05 USD (-19,35 USD).

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego