Po kilkudziesięciu minutach handlu na warszawskiej giełdzie indeks WIG20 zyskuje 0,2 proc. Indeks szerokiego rynku WIG pozostaje praktycznie bez zmian od poziomu z piątkowego zamknięcia. Indeks największych spółek europejskich – Stoxx Europe 600 traci z kolei około 0,1 proc. Spadają m.in. notowania Commerzbanku, po informacji o gorszych od oczekiwań wynikach kwartalnych.
Część ekonomistów obawiała się, ze po ubiegłotygodniowych wzrostach należało oczkiwać korekty na rynkach.
- WIG20 znajduje się w stanie wykupienia. Podobnie jak amerykański S&P500 czy niemiecki DAX. To wraz z brakiem zaplanowanych istotnych publikacji na początek tygodnia sugeruje naszym zdaniem, że kolejne 2-3 sesje na GPW mogą upłynąć pod znakiem wyhamowania zwyżek i (miejmy nadzieje) płaskiej korekty – oceniali analitycy Raiffeisen Banku Polskiego. Tak się jednak nie dzieje.
Analitycy wskazują, że wyprzedaży nie doświadczamy m.in. dlatego, że na koniec piątkowej sesji amerykańskie giełdy znów zaświeciły na zielono. Dow Jones i Nasdaq zyskały 0,1 proc., S&P 500 – 0,4 proc. Także rynki azjatyckie zyskały na zakończenie pierwszego dnia tygodnia – indeks MSCI Asia Pacific jest na poziomie wyższym o 0,4 proc. niż w piątek. Analitycy zwracają uwagę, że to już szósty kolejny dzień wzrostów na tamtejszych rynkach.
W weekend szerokim echem na rynkach odbiła się decyzja Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przyznaniu Chinom pozycji trzeciego najważniejszego członka tej instytucji. Dziś o godz. 12:00 zostaną opublikowane dane o produkcji przemysłowej w Niemczech. Za euro inwestorzy płacą na początek tygodnia 3,92 zł – niemal tyle samo, co w piątek po południu.