Nikkei 225, główny wskaźnik giełdy tokijskiej , a także indeks chińskich spółek notowanych w Hongkongu od niedawnych szczytów spadły po 20 proc.
Dzisiaj wyprzedaż akcji na giełdach spowodowała głównie gorsza prognoza Banku Światowego dla globalnego wzrostu gospodarczego. Regionalny MSCI stracił 2,3 proc. Od szczytu 20 maja jego wartość obniżyła się już o ponad 10 proc. W dół poleciały subindeksy wszystkich dziesięciu branż obecnych w MSCI Asia Pacific.
W Hongkongu wskaźnik Hang Seng China Enterprises (dla spółek z Chin kontynentalnych) spadł dzisiaj nawet o 4,4 proc., zaś Nikkei 225 tracił 6,6 proc.(-6,4 proc. na zamknięciu). Australijski S&P/ASX 200, główny indeksy giełdy w Sydney, także znalazł się w fazie korekty, zaś singapurski Straits Times Index podążał w tym kierunku.
Duże spadki indeksów zanotowano też na giełdach Azji Południowo-Wschodniej. W Manili (Filipiny) tamtejszy wskaźnik zjechał w dół o 6,8 proc. i w tym miesiącu ma na minusie 13 proc. W Bangkoku (Tajlandia) SET Index stracił 3,8 proc. i wykasował cały tegoroczny zarobek. W Indonezji tamtejszy główny wskaźnik stracił 1,6 proc.
W tym miesiącu inwestorzy zagraniczni wycofali z tych trzech rynków 2,7 miliarda dolarów netto i był to rekordowy ośmiosesyjny odpływ od 1999 r., kiedy Bloomberg zaczął gromadzić takie dane. Te giełdy odegrały wiodącą rolę w czteroletnim rajdzie akcji globalnych zakończonym w maju, a teraz tracą najwięcej.