Ze zwyżki, która pozwoliła WIG20 bić rekordy hossy przed południem, do wieczora nie zostało już nic.
[b]Czytaj i komentuj: [link=http://blog.parkiet.com/hondo/2011/03/31/bilans-szans-i-zagrozen-wciaz-korzystny/]Bilans szans i zagrożeń wciąż korzystny?[/link][/b]
Nagły odwrót?kupujących wpisuje się w dyskusję, która toczy się w ostatnich dniach wśród analityków technicznych. Nie ma zgody co do tego, czy piątkowe sforsowanie przez WIG20 poziomu 2800 pkt na dobre otworzyło już drogę do 3000 pkt.
[srodtytul]Nadal powyżej 2800 pkt...[/srodtytul]
Z jednej strony za tym, że trwający od jesieni 2010 r. trend boczny na GPW dobiegł końca, zdaje się przemawiać to, że dotąd WIG20 już trzy razy bezskutecznie zmagał się z oporem ok. 2800 pkt (w grudniu 2010 r., w połowie stycznia oraz na początku marca). Skoro w ostatnich dniach bariera ta została wreszcie przełamana, i to wkrótce po niepokojach na światowych rynkach, to jest to sygnał kupna akcji. Zwłaszcza że także giełdy zachodnie żwawo odrabiają niedawne straty (niemiecki DAX powrócił wczoraj powyżej 7000 pkt).