Sezon publikacji wyników finansowych przez amerykańskie spółki skłania raczej do realizacji zysków, niż podtrzymuje dobre nastroje. Wszystkie duże firmy, które podały już rezultaty, bez względu na to, czy były one lepsze, czy gorsze od spodziewanych, traciły na wartości. Tak stało się z Alcoa, JP Morgan oraz Google.
Utrzymuje się napływ niekorzystnych wiadomości gospodarczych. Wśród nich na czoło wybijają się doniesienia o nasilającej się presji inflacyjnej. Zostały one przytłumione na przełomie lutego i marca po kataklizmie w Japonii, ale teraz odżywają z nową siłą. Do tego utrzymują się bardzo optymistyczne nastroje wśród inwestorów.
Potwierdza to zarówno ankieta Investors Intelligence, w której relacja byków do niedźwiedzi tylko nieznacznie spadła poniżej alarmistycznego poziomu 3,6. Równocześnie udział akcji w aktywnie zarządzanych portfelach w USA utrzymał się ponad 80 proc., a trzeci kolejny tydzień nie było nikogo, kto ustawiałby portfel „na krótko”, czyli miał ujemne zaangażowanie. W ostatnich 52 tygodniach taka sytuacja miała miejsce w sumie osiem razy. Dwukrotnie w II połowie kwietnia 2010 r., w II tygodniu stycznia tego roku, dwukrotnie w początkach lutego i trzykrotnie właśnie teraz.
Symptomatyczny był brak reakcji kursu EUR/USD na znacznie wyższy od spodziewanego wzrost w marcu inflacji bazowej w strefie euro. Podniosła się do 1,5 proc. z 1,1 proc. miesiąc wcześniej. To może sugerować wyczerpywanie się w krótkim terminie potencjału spadkowego dolara. Ten zaś determinował w bardzo dużym stopniu tegoroczną zwyżkę cen towarów. Zresztą sektory paliwowy oraz wydobywczy na rynkach wschodzących wysyłają już wyraźne sygnały wytracania swojej siły. Zniżka z przełomu lutego i marca doprowadziła do pokonania przez siłę relatywną branży wydobywczej względem emerging markets linii trendu zapoczątkowanego w lipcu 2010 r. Natomiast siła relatywna spółek paliwowych znalazła się właśnie na linii trendu rosnącego, trwającego od listopada minionego roku.
Jednocześnie w ostatnich tygodniach obserwowaliśmy rzadko spotykane zjawiska – skrajną słabość branży finansowej na rynkach dojrzałych w porównaniu z branżą finansową na rynkach wschodzących oraz skrajną słabość sektora technologicznego na świecie względem branży paliwowej. Oba zapowiadają trudniejszy okres dla rynków akcji. Pytanie, czy będzie to oznaczać kilkutygodniowe zniżki, czy kilkunastotygodniowy trend boczny.