Złoto odpoczywa pod szczytem hossy

Korekta na złocie i na rynku akcji. Konsekwencje załamania hiperboli na złocie mogą być destrukcyjne.

Aktualizacja: 25.02.2017 21:09 Publikacja: 18.04.2011 13:01

Złoto odpoczywa pod szczytem hossy

Foto: Bloomberg

Od początku kwietnia złoto równolegle z rynkiem akcji kontynuuje trend wzrostowy z pojedynczymi sesjami korekty w tle. Poniedziałkowe notowania kruszcu przyniosły przestój w zwyżce, a około 12:00 ceny złota zaczęły stopniowo opadać wraz z korektą techniczną na rynku akcji.

Na zamknięciu 2010 r. złoto ustanowiło nowy historyczny rekord, kiedy jego cena spot sięgnęła około 1430 dolarów. Od 2002 r., czyli przez około 8 lat złoto zyskało na wartości ponad pięciokrotnie. Na wykresie złota w przekroju rocznych słupków mamy gigantyczną hiperbolę, która może być jeszcze kontynuowana. Charakterystyczne dla hiperboli jest to, że może rozrastać się jeszcze przez pewien czas i to właśnie ostatni odcinek wykazuje tendencję do największego tempa przyrostu.

Podobna sytuacja miała miejsce około 30 lat temu, ale rozmiar ówczesnej pogoni za złotem i realia gospodarcze były odmienne. Wtedy po zniesieniu wymienialności dolara na złoto oraz dewaluacji dolara, ceny kruszcu zaczęły sukcesywnie zyskiwać na wartości.

Demonetyzacja złota przyczyniła się do rynkowej wyceny złota, bez oficjalnych parytetów, co przełożyło się na ucieczkę inwestorów od rynku walut. Inwestorzy oczekiwali od złota przede wszystkim zabezpieczenia przed inflacją.

Obecnie mamy do czynienia z utrzymywaniem kosztu pieniądza na rekordowo niskim poziomie. Pozwala to na sprzedaż kredytu na masową skalę w rozmiarze nigdy dotąd niespotykanym. Efektem powszechnego dostępu do lewaru jest hiperboliczny wzrost cen na rynku nieruchomości i instrumentów rynku kapitałowego, w tym złota.

Ponadto stały dodruk pustego pieniądza przez FED wywołuje presję inflacyjną, co przekłada się na ucieczkę kapitału na rynek towarowy, w szczególności złota. Spadek wartości dolara na skutek coraz większych problemów USA z zadłużeniem, bezrobociem, deficytem i ujemnym saldem handlowym, przyczynia się do wzrostu ceny złotego kruszcu.

Wyprzedaż rezerw walutowych Chin i automatyczny systematyczny skup złota na rynku międzynarodowym, przyczynia się do skutecznej regulacji ilości kruszcu będącego w obiegu. Kontrola podaży bezpośrednio oddziałuje na wycenę złota, utrzymując jej wysoki poziom.

Równolegle mamy do czynienia z owczym pędem inwestorów na całym świecie, w tym również statystycznego Kowalskiego, który nabywa sztabki złota bezpośrednio z Mennicy, za pośrednictwem banków, które uruchamiają dodatkowe kanały dystrybucji kruszcu. To wszystko zaczyna mieć podobny kształt jak gorączka na rynku TFI w latach 2006-2007.

Tymczasem sesja na giełdach europejskich przebiega pod znakiem korekty. Początkowe neutralne nastawienie inwestorów szybko przybrało postać realizacji zysków. Niektórzy inwestorzy widzą w tym korektę techniczną, ale inni są bardziej ostrożni. Polaryzacja nastrojów nie sprzyja angażowaniu się na rynku akcji.

FTSE 100 traci 0,7 procent, CAC40 około 1,1 procent, z kolei DAX 0,8 procent. Na tym tle WIG20 sprawuje się bardzo dobrze, bo korekta rzędu 0,4 procent nie jest groźna z punktu widzenia krótkoterminowego trendu wzrostowego.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego