W Europie indeksy spadały od początku notowań, bo na rynku znowu pojawiły się spekulacje, że Grecja jednak nie da sobie rady i ogłosi niewypłacalność bez kolejnej dawki międzynarodowej pomocy finansowej. Na tego rodzaju oczekiwania najbardziej wrażliwe są zazwyczaj kursy papierów bankowych i tak stało się również tym razem.
Przewodził tym spadkom, czego też można było w tej sytuacji spodziewać się, grecki bank Alpha. Jego akcje przeceniono o 6,5 proc. 5 proc. straciły papiery Commerzbanku, a walory Societe Generale zniżkowały o 4 proc. Poważnych strat doznały też kursy największych niemieckich producentów stali, bo Goldman Sachs obniżył im rekomendacje. Akcje ThyssenKrupp, największej w Niemczech firmy stalowej straciły 4,1 proc. po obniżeniu rekomendacji z „kupuj” do „neutralnej”.
Po tych wszystkich informacjach zachodnioeuropejskie indeksy traciły jednak po niecałym procencie, a na dobre spadki zaczęły się późnym popołudniem po ogłoszeniu przez Standard & Poor’s decyzji o obniżeniu do ujemnej prognozy oceny wiarygodności kredytowej USA. Uzasadniono to rosnącym deficytem budżetowym i długiem publicznym Stanów Zjednoczonych, których rating wciąż jest maksymalny i wynosi AAA, ale od pewnego czasu pojawiają się opinie, że przy tym poziomie zadłużenia, rating taki jest zawyżony.
[link=http://www.parkiet.com/artykul/1042396_S-P-obniza-perspektywe-ratingu-USA.html]Po decyzji S&P[/link] od spadków i to pokaźnych zaczęły się też oczywiście notowania w Nowym Jorku. W dodatku ponad 2 proc. straciły papiery największych spółek naftowych Exxon Mobil i Chevron. Była to reakcja na podniesienie rezerw w Chinach, co odebrano jako zapowiedź chłodzenia tamtejszej koniunktury.