Nowy tydzień na światowych giełdach rozpoczął się bardzo udanie. Nastroje inwestorom poprawiła poranna wiadomość o śmierci Osamy bin Ladena, mimo że trudno jest znaleźć bezpośrednie przełożenie tego wydarzenia na gospodarkę. Dużo większe znaczenie należy przypisywać czynnikom psychologicznym.
Znacznie większe, tym razem fundamentalne znaczenie, miał poranny odczyt wskaźnika kwietniowego wskaźnika koniunktury (PMI) dla strefy euro i najważniejszych gospodarek naszego kontynentu. Prognozy mówiły, że wyniesie 57,7 pkt. wobec 57,5 pkt. miesiąc wcześniej. Tymczasem wskaźnik wzrósł do 58 pkt. co potwierdza, że europejska gospodarka ma się bardzo dobrze.
Do nabywania papierów wartościowych zachęca inwestorów też korekta na rynku surowców. W poniedziałek mocno spadły ceny srebra i ropy naftowej. Już od kilkunastu dni zniżkują ceny miedzi. Możliwa zmiana trendu na rynku surowców powoduje, że gracze większą uwagę poświęcają akcjom co dobrze rokuje dalszym zwyżkom na giełdach.
Na półmetku notowań giełda we Frankfurcie rośnie o 0,7 proc. a Paryżu 0,2 proc. Giełda w Londynie nie pracuje. Kontrakty na giełdę nowojorską również są na zielono.
Tymczasem indeksy giełda warszawskiej najwyraźniej nie mają ochoty powielać zachowania swoich „kolegów” z innych parkietów. Co prawda zaczęły dzień od niewielkich wzrostów ale szybko spadły pod kreskę, pod którą pozostają do tej pory. WIG 20 traci obecnie (13.20) 0,44 proc. i jest na wysokości 2900 pkt. WIG zniżkuje o 0,37 proc. do 49822 pkt.