Na początku sesji notowania Wells Fargo spadały ponad 2 proc., gdyż Richard Bove z Rochdale Securities obniżył rekomendację dla tych papierów.

W Europie poniedziałek był czwartym kolejnym dniem spadków głównych indeksów. Dominowały obawy o perspektywy koniunktury gospodarczej. Spośród branż obecnych w indeksie Stoxx Europe 600 najbardziej taniały banki. Ponad 4 proc. stracili posiadacze papierów szwajcarskiego UBS, który wczoraj zaczął sprzedawać akcje nowej emisji. W mniejszym stopniu rynek przecenił Societe Generale i Lloyds Banking Group. Inwestorzy pozbywali się też akcji czołowych przewoźników powietrznych – Air France KLM, Lufthansy i International Consolidated Airlines Group (spółka matka British Airways). Ich notowaniom zaszkodziła gorsza prognoza tegorocznych wyników finansowych.

Firmom technologicznym skrzydła podcięli analitycy banku Goldman Sachs, którzy obniżyli im rekomendacje. Uważają, że jej perspektywy są „nieatrakcyjne”. Z tego powodu taniały papiery ASML, Infineon Technologies i STMicroelectronics. Goldman Sachs obniżył też rekomendacje dla firm turystycznych, telekomunikacyjnych oraz producentów dóbr przemysłowych. Podniósł zalecenie dla spółek z sektora ochrony zdrowia. Analitycy Commerzbanku skłonili część inwestorów do sprzedaży akcji E.ON i RWE. Ceny docelowe papierów zredukowali o 10 proc. Można było zarobić na akcjach ProSiebenSat. 1, Bayera i Glencore International. Kupno tych ostatnich zaleca Deutsche Bank.

Ropa naftowa, która w minionym tygodniu staniała 0,4 proc., w poniedziałek powiększała straty w granicach 1,5 dolara. W Nowym Jorku do 17.10 naszego czasu minimalna cena wynosiła 99,20, a maksymalna 101,18 USD. Cena ropy Brent w Londynie spadała maksymalnie do 113,76 USD, a drożała do 115,69 USD. O 17.10 baryłka kosztowała 113,91 USD (-1,55 USD). Uwaga inwestorów skupiała się na wiedeńskim spotkaniu przedstawicieli państw OPEC, którzy mieli omawiać kwestie limitów wydobycia. Spodziewano się utrzymania obowiązujących poziomów.

Miedź drożała drugi dzień. Jednym z powodów było przerwanie wydobycia w chilijskiej kopalni należącej do Codelco, światowego lidera. W Londynie cena jednej tony w kontraktach trzymiesięcznych wahała się w przedziale 9092,25–9202 USD. O 17.10 było to 9130 USD (+30 USD). Metalom szlachetnym sprzyjały złe dane makroekonomiczne. W Londynie na rynku spot uncja złota o 17.10 naszego czasu kosztowała 1551,28 USD, co oznaczało zwyżkę o prawie 9,5 USD. Do tego czasu cena wahała się w przedziale 1540,78–1553,15 USD.