Cały dzień zdominowany był przez sprzedających akcje. WIG20 otworzył się poniżej 0,3 proc. względem wtorkowego zamknięcia. Kolejny godziny handlu przynosiły dalszą przecenę. Minimum zostało wyznaczone przed godziną 13, kiedy indeks największych spółek spadł do poziomu 2872 pkt.
Spadki mogły zostać pogłębione gdyż rynek oczekiwał decyzji Rady Polityki Pieniężnej o poziomie stóp procentowych. Okazało się jednak, że obawy były nieuzasadnione. Mimo tego, że stopy zostały podniesione o 25 pkt. bazowych, do poziomu 4,5 proc. nie miało to przełożenia na dalsze spadki. Wręcz przeciwnie. Im bliżej zamknięcia tym WIG20 znajdował się coraz wyżej.
Ostatecznie zamknął się na poziomie 2884 pkt czyli o 0,4 proc. niżej niż wczoraj. Na wartości straciły też indeksy małych i średnich spółek. mWIG40 spadł o 0,31 proc, zaś sWIG80 o 0,69 proc. Obroty na całym rynku wyniosły niewiele ponad 1 mld zł.
Przecena dotknęła także główne europejskie rynki. Niemiecki DAX zamknął dzień blisko 0,7 proc. strata, zaś francuski CAC40 zaliczył spadek o prawie 0,9 proc . W ciągu dnia przecena na tych rynkach sięgała nawet ponad 1 proc. Podobnie jednak jak w przypadku warszawskiej giełdy, kolejne godziny handlu poprawiały sytuacje na europejskich parkietach.
Wszystko to za sprawą indeksów amerykańskich, które to w momencie zamknięcia handlu na Starym Kontynencie znajdowały się w rejonach wtorkowego zamknięcia. Inwestorzy za oceanem najwyraźniej pogodzili się już z informacją, że może nie dojść do kolejnego programu ilościowego luzowania.