Na rynkach jeszcze dziś słychać echa wczorajszego popołudniowego odczytu wskaźnika ISM Manufacturing obrazującego aktywność w amerykańskim przemyśle. Zaskakująco silny spadek tego indeksu na dobre popsuł humory inwestorów, zwłaszcza, że już wcześniej i tak nie były one dobre. Na minusie zamknęły wczorajszą sesję indeksy giełdowe w USA, dziś to samo spotkało rynki azjatyckie.
Pod kreską otworzył sesję także WIG20. Od dwóch tygodni indeks waha się wokół poziomu 2700 pkt, co świadczy o pewnym niezdecydowaniu inwestorów. Czy jest to przygotowywanie gruntu pod odbicie w kierunku 2800 pkt, czy wręcz przeciwnie, jedynie chwilowa stabilizacja przed kolejnym atakiem podaży?
Nadal nerwowo jest na rynku walutowym. Obawy przed światowym osłabieniem gospodarczym ciągle windują notowania uznawanego za bezpieczną przystań franka szwajcarskiego. Kurs CHF/PLN na dobre przekroczył dziś poziom 3,60.
Po wczorajszym fatalnym odczycie ISM inwestorzy już pewnie przygotowują się psychicznie do piątkowych comiesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. Czy wtedy okaże się, w jakim kierunku podąży WIG20?