Nie widać końca giełdowych spadków

Wtorkowa sesja była siódmą z rzędu spadkową sesją na warszawskim parkiecie. Indeks WIG jest na najniższym poziomie od 13 miesięcy

Aktualizacja: 26.02.2017 18:01 Publikacja: 09.08.2011 18:33

Nie widać końca giełdowych spadków

Foto: Bloomberg

Fatalny poniedziałek za oceanem, gdzie indeksy zanurkowały przeszło 6 proc., nie pozostawiała żadnych złudzeń co do przebiegu wtorkowej sesji w Warszawie. Początek notowań nie wyglądał jednak aż tak źle. GPW otworzyła się na niewielkim plusie. Szybko okazało się, że było to klasyczne podbicie przed kolejną falą wyprzedaży. W ciągu dwóch pierwszych godzin handlu indeks WIG 20 spadł o przeszło 5 proc. do poziomu 2269 pkt. pogłębiając tym samym roczne minimum. Bardzo podobnie zachowywały się też inne parkiety europejskiej. Po niezłym początku kontrolę nad nimi szybko przejmowały niedźwiedzie. Najdrastyczniejsze spadki dotknęły parkiet niemiecki, który przejściowo zniżkował nawet 7 proc.

Po godz. 11 sytuacja na giełdach poprawiła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Akcje, które wcześniej parzyły inwestorów w ręce, nagle wróciły do łask. Gracze zaczęli zbierać przecenione papiery przez co indeksy ruszyły w górę. W czołówce najbardziej zwyżkujących były giełdy, które wcześniej były na topie najbardziej tracących. Giełda niemiecka i brytyjska wyszły nawet chwilowo na plus. Na tym tle odbicie w Warszawie wyglądało wyjątkowo blado. Indeksom nie udało się przejść w zieloną strefę nawet mimo bardzo udanego początku sesji za oceanem. Po kilkunastu minutach handlu amerykański S&P 500 zyskiwał ponad 2 proc.

Ostatnie kilkadziesiąt minut na warszawskim parkiecie upłynęło pod znakiem zamykania pozycji w akcjach. Gracze bali się zostać z papierami w portfelach na noc bojąc się m.in. o dalszy przebieg sesji w USA, która zdeterminowana będzie przez posiedzenie Fedu. Nie wiadomo bowiem czy Ben Bernanke, szef amerykańskiej rezerwy federelnaj będzie w stanie uspokoić nastroje na rynkach i zaszczepić inwestorów nutką optymizmu.

W konsekwencji na koniec dnia WIG 20 znalazł się na poziomie 2313 pkt. czyli 3,2 proc. niżej niż w poniedziałek. WIG spadł o 3,88 proc. do 38961 pkt. Podobnie jak we wcześniejszych dniach najgorzej radziły sobie indeksy małych i średnich firm, które zniżkowały o przeszło 5 proc. mWIG40 ustanowił dwuletni dołek. sWIG80 był na najniższym poziomie od maja 2009 r. Przez cały dzień właściciela zmieniły papiery za 2,1 mld zł. Dzień wcześniej obroty wynosiły 1,65 mln zł. Najlepszą inwestycją z WIG 20 był we wtorek KGHM, który zyskał 0,9 proc. Najwięcej, bo o 8,24 proc., zniżkował Bank Handlowy. Z mniejszych spółek kolejny dzień, przy sporych obrotach, zyskiwał CD Projekt Red. Tym razem podrożał o 4,17 proc.

Na innych parkietach gracze kończyli dzień w znacznie lepszych humorach niż ich warszawscy koledzy. O godz. 17.30 londyński FTSE zyskiwał 1,6 proc. Frankfurcki DAX tracił tylko 0,85 proc. Amerykański S&P rósł wówczas o 2,4 proc.

Mocne wahania dotykały również we wtorek rynek walutowy. Frank ustanowił mowy rekord na wysokości ponad 3,92 zł. Późnym popołudniem kosztował 3,9 zł. Euro podrożało przejściowo do prawie 4,1270 zł czyli było najdroższe od roku. O godz. 17.30 za wspólną walutę płacono 4,0940 zł. Dolar amerykański był wyceniany na 2,88 zł czyli dwa grosze poniżej dziennego maksimum.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego