Nastroje na parkietach poprawiły się po wystąpieniu Bena Bernanke, prezesa Rezerwy Federalnej, podczas sympozjum w Jackson Hole. Szef amerykańskiego banku centralnego zapewnił, że jego instytucja ma narzędzia stymulowania gospodarki, ale nie obiecał, że zostaną użyte. Zapewne rozczarował tych graczy, którzy obstawiali, że ogłosi trzecią rundę łagodzenia polityki pieniężnej polegającego na skupie z rynku obligacji skarbowych, ale innych inwestorów zachęcił do kupowania akcji wiarą w powrót lepszej koniunktury gospodarczej.
Na giełdach europejskich przed wystąpieniem Bena Bernanke w Jackson Hole i po nim dominowały spadki indeksów. Inwestorzy zastanawiali się, czy w USA będzie recesja, czy też uda się jej uniknąć. Indeks Stoxx Euro 600 tracił nawet 2,7 proc., ale zakończył dzień 0,7 proc. pod kreską. Mocno taniała niemiecka firma chemiczna Lanxess, gdyż prezes sprzedał jej akcje za około 10 milionów euro. Inwestorzy pozbywali się też walorów Frontline, największego na świecie operatora supertankowców, gdyż firma ta rozczarowała wynikami finansowymi za drugi kwartał. W niełasce były również greckie banki. Wprawdzie swoje sprawozdania finansowe ogłoszą one w przyszłym tygodniu, ale analitycy spodziewają się słabych wyników. Najbardziej rynek przecenił akcje Alpha Banku i EFG Eurobank Ergasias. Brytyjska spółka Amec działająca w branży naftowo-gazowej taniała z powodu gorszej rekomendacji analityków francuskiego banku Societe Generale. Z tego samego powodu spadała kapitalizacja fińskiego koncernu stalowego Rautauruukki. W regionie Azja-Pacyfik wskaźnik MSCI zyskał w piątek 0,4 proc.