Warszawskiej giełdzie zaszkodziła nieudana końcówka piątkowych notowań w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsze indeksy straciły ponad 2 proc. GPW zaszkodziła także sesja na rynku japońskim. Tamtejszy indeks Nikkei przez całą sesję znajdował się pod kreską by ostatecznie zamknąć się 1,86 proc. na minusie.
Dziś sesji w USA nie ma, więc polska giełda będzie zdana na siebie i na wydarzenia w Europie. Tutaj jednak ubogo prezentuje się dziś kalendarz makroekonomiczny. Z niewielu danych jakie się dziś pokażą, na uwagę zasługują odczyty indeksów PMI dla usług we Francji, Niemczech i strefie euro. Później jeszcze zostaną podane do publicznej wiadomości dane o sprzedaży detalicznej w Eurolandzie.
Na rynku walutowy złoty osłabia się względem głównych walut. Najmocniej traci wobec franka szwajcarskiego, który jest o około 1 proc. droższy niż w piątek i kosztuje obecnie (godz.9.05) 3,78 zł. Drożeje także dolar, który wyceniany jest aktualnie na 2,97zł. Wzrosty panują także na parze EUR/PLN. Za jedno euro trzeba zapłacić już 4,20 zł.
Jako, że kalendarz jest ubogi w wydarzenia, a także fakt, że dziś nie ma handlu w Stanach Zjednoczonych należy spodziewać się spokojnej sesji przy niewielkich obrotach. Najważniejszym więc wyzwaniem wydaje się być obronienie przez WIG20 poziomu 2300 pkt.