Rynek akcji na warszawskim parkiecie rozpoczął sesję od spadków, które w przypadku WIG20 wyniosły 2,2 proc., a sWIG80 2,6 proc. Przyczyną było referendum w Grecji, które wywołało falę przeceny na rynkach akcji we wtorek, kiedy GPW świętowała. Pierwsze godziny handlu przyniosły niewielkie zmiany indeksów w pobliżu sesyjnych minimów. Małe i średnie spółki były słabsze od flagowej dwudziestki.
W związku z dłuższymi równoległymi notowaniami w USA i w Polsce w tym tygodniu, przy okazji zmiany czasu, po południu kupujący wykorzystali dobre nastroje na Wall Street do podwyższenia poziomu WIG20 do maksimum sesyjnego na 2376 pkt. Jednak na zamknięciu WIG20 spadł o 0,67 proc. do 2355 pkt., mWIG40 oddał 1,77 proc., a sWIG80 stracił 1,59 proc.
Obrót na WIGu wyniósł 1,12 mld zł, z czego 0,87 mld przypadło na największe spółki. Wysoka aktywność inwestorów wynikała m.in. z konieczności nadrobienia różnicy wobec rynków zagranicznych. Najchętniej handlowano walorami KGHM i PKO BP, gdzie obrót sięgnął odpowiednio 214 i 115 mln zł.
Wśród blue chipów najbardziej zyskały akcje TP i PKN Orlen, odpowiednio o 1,5 i 1,3 proc. Najmocniej straciły papiery TVN i Handlowego - o 4,6 i 4 proc. Liczba otwartych pozycji na kontraktach terminowych na WIG20 wyniosła prawie 88 tys., zatem znalazła się blisko rekordu bieżącej serii z ubiegłego tygodnia.
Stopa bezrobocia w Niemczech wzrosła w październiku do 7 proc. z 6,9 proc., po raz pierwszy od ponad dwóch lat, odzwierciedlając wzrastający pesymizm wśród przedsiębiorców. W przypadku planowanej liczby zwolnień w USA – raport Challengera, w październiku nie było takiego zaskoczenia jak we wrześniu. Tym razem wzrosła tylko o 12,6 proc. wobec wzrostu o 211,5 proc. miesiąc wcześniej.