Notowania na GPW rozpoczęły się od spadków głównych indeksów - WIG20 stracił 0,6 proc. W pierwszej godzinie handlu indeks ustanowił minimum lokalne na 2267 pkt., po czym wrócił w okolice otwarcia. Aż do godzin 13 wahał się nieco poniżej zera, po czym zaczął lekko zwyżkować i testował 2300 pkt.
Jednak kupujący byli za słabi na kontynuację wzrostów, dlatego WIG20 zaczął osuwać się pod własnym ciężarem. Na zamknięciu ustanowił nowe listopadowe minimum na poziomie 2239 pkt., co oznacza spadek o 2,33 proc. mWIG40 stracił 0,9 proc., a sWIG80 0,66 proc. Zniżki wynikała m.in. ze spadków na giełdach emerging markets, gdzie indeksy traciły średnio ponad 1 proc.
Aktywność inwestorów na rynku akcji była umiarkowana. Obrót na szerokim rynku sięgnął 1,1 mld zł, z czego 0,91 mld przypadło na indeks największych spółek. KGHM był najbardziej płynną spółką na GPW z obrotem rzędu 505 mln zł. Dalej uplasowały się akcje PKO BP i PZU, gdzie obrót sięgnął odpowiednio 72 i 67 mln zł. Z WIG20 najmocniej wzrosły papiery Handlowego i BRE – o 2,7 i 1,5 proc. Na drugim biegunie znalazły się akcje KGHM i PBG, które spadły o 13,8 i 4,1 proc. PBG ogłosiło wezwanie na Rafako po 13,22 zł za walor, ale kurs producenta kotłów spadł o 0,1 proc.
Inwestorzy poznali odczyt indeksu ZEW dla Polski, obrazującego oczekiwania inwestorów, który w listopadzie spadł do -47,3 z 25 poprzednio. Z USA napłynęły informacje o indeksie wskaźników wyprzedzających Conference Board, który w październiku wzrósł o 0,9 proc. przy prognozie wzrostu o 0,6 proc.
GUS podał dane o przeciętnym wynagrodzeniu w przedsiębiorstwach w październiku, które wzrosło 5,1 proc. r/r przy prognozie wzrostu o 5 proc. Równolegle podano dane o przeciętnym zatrudnieniu, które wzrosło o 2,5 proc., przy prognozie wzrostu o 2,5 proc.