Reklama

Giełdy wierzą w Amerykę

Wczorajszą poprawę nastrojów na zachodnich giełdach inwestorzy zawdzięczają głównie pozytywnym danym z USA. Umiarkowane zwyżki na europejskich rynkach obserwowano już jednak od rana.

Aktualizacja: 24.02.2017 01:05 Publikacja: 15.12.2011 23:26

Giełdy wierzą w Amerykę

Foto: Archiwum

Stało się tak m.in. za sprawą kilku lepszych wieści z pogrążonej w kryzysie strefy euro. Chodzi o aukcję obligacji Hiszpanii, która sprzedała prawie dwa razy więcej papierów, niż zamierzała, a także o lepsze od poprzednich (i prognoz) wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu m.in. w Niemczech i we Francji.

Dane z USA napłynęły po południu. Inwestorzy bacznie zwracają na nie uwagę, bo wciąż liczą, że Ameryce uda się uniknąć pogorszenia koniunktury, na czym przy okazji skorzysta i Europa, a na pewno światowe rynki akcji. Wczorajsze dane znowu – jak niejednokrotnie w ostatnim czasie – okazały się lepsze od prognoz. Liczba nowych bezrobotnych, zamiast wzrosnąć, spadła o 19 tys. i znalazła się na poziomie 366 tys., najniższym od maja 2008 r. Ekonomiści oceniają, że to wyraźny znak poprawy sytuacji w gospodarce. Na rękę inwestorom były też odczyty indeksów oddziałów Fed z Nowego Jorku i Filadelfii, które mierzą aktywność w przemyśle. Chociaż akurat dane o produkcji przemysłowej w USA okazały się słabsze od prognoz analityków.

Po południu zwyżki wyraźnie przyspieszyły, na niektórych rynkach (m. in. we Frankfurcie) wzrost sięgnął 2 proc. Część inwestorów, wśród których wciąż królują niepewność i powszechne obawy o rozwój sytuacji, natychmiast postanowiła to jednak wykorzystać. W rezultacie na koniec notowań w Europie zwyżki były niewiele większe od przedpołudniowych – wynosiły od 0,6 proc. do niespełna 1 proc. na głównych rynkach. W Nowym Jorku dwa główne wskaźniki, S&P 500 i średnia Dow Jones, zyskały odpowiednio 0,3 proc. i 0,4 proc.

Na rynku surowców wydarzeniem ostatnich dni jest ostry spadek cen złota – łącznie już o ponad 8 proc. w ciągu czterech sesji. W efekcie kruszec staniał już poniżej 1600 USD – wczoraj na rynku terminowym w Nowym Jorku uncja kosztowała już tylko 1573 USD, o 0,9 proc. mniej niż we wtorek. To najmniej od września. Jak tłumaczą analitycy, negatywnie na ceny kruszcu oddziałuje umocnienie dolara, jak też rozczarowanie ostatnim posiedzeniem Fedu, który nie zamierza rozszerzać działań wspierających gospodarkę, czym mógłby przy okazji pobudzić inflację, przed którą złoto pozwala się ochronić.

Ropa naftowa taniała o 0,9 proc. i kosztowała w Nowym Jorku po 94,1 USD za baryłkę. Był to najniższy poziom od pierwszych dni listopada. Cena surowca wyraźniej spadała dzień wcześniej, po tym gdy Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej zdecydowała się zwiększyć kwotę wydobycia. Analitycy tłumaczyli, że wczoraj graczy z rynku ropy nieco zmartwiły dane o produkcji przemysłowej w USA.

Reklama
Reklama

Ceny miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali wczoraj praktycznie się nie zmieniły i pod wieczór wynosiły 1200 USD za tonę.

Giełda
Seria zwyżek WIG20
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Giełda
ATH na WIG przed Trzema Wiedźmami i św. Mikołajem
Giełda
Analiza poranna – Sektor przemysłowy w ofensywie
Giełda
Kolejne rekordy na GPW. Mocne LPP
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Giełda
WIG20 odlicza nowe rekordy hossy
Giełda
Padł nowy rekord hossy. Byki bawią się w najlepsze na GPW
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama