WIG20 zaczął dzień od ponad 0,8 - proc. spadku. Tym samym rozpoczął sesję poniżej poziomu 2300 pkt. Inwestorzy nerwowo zareagowali na wczorajsze słowa Bena Bernanke, który pesymistycznie wypowiedział się o sytuacji na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowym negatywnym czynnikiem były poranne dane z polskiej gospodarki. Indeks PMI dla przemysłu w Polsce w lutym wyniósł 50 pkt., podczas gdy spodziewano się odczytu na poziomie 51,3 pkt. Kolejne godziny nieco poprawiły obraz rynku. Obecnie indeks największych spółek jest 0,4 proc. pod kreską
Poprawę nastrojów na warszawskiej giełdzie inwestorzy także zawdzięczają...danym makro. GUS poinformował, że PKB naszego kraju wzrósł w IV kw. 2011 r. 4,3 proc. podczas gdy spodziewano się odczytu na poziomie 4,2 proc. Wynik ten to głównie zasług wzrostu inwestycji.
Spośród największych spółek naszego parkietu najbardziej zyskuje KGHM, który rośnie o ponad 1,2 proc. Na drugim biegunie znajduje się PBG, przeceniany o ponad 3,5 proc.
Mimo poprawy nastrojów WIG20 znajduje się w ogonie europejskiej stawki. Na większość europejskich giełd dominuje bowiem kolor zielony. CAC40 zyskuje blisko 0,9 proc. Niemiecki DAX rośnie o 0,7 proc. FTSE 250 zyskuje 0,6 proc.
O tym czy wzrosty utrzymają się na rynkach zadecydować mogą dane z amerykańskiej gospodarki. O 14.30 poznamy liczbę nowozarejestrowanych bezrobotnych. O 16 czeka nas publikacja indeksu ISM dla przemysłu.