- O wypłacie (dywidendy - red.) zdecyduje WZA, a obowiązkiem zarządu jest wydanie rekomendacji. Będzie ona gotowa w kwietniu lub maju. Analizując możliwość wypłaty dywidendy trzeba wziąć pod uwagę zysk za miniony rok, który już znamy, potrzeby kapitałowe w najbliższym czasie przy uwzględnieniu wzrostu gospodarczego, a więc i potrzeb kredytowych naszych klientów, zalecenia KNF i oczekiwania akcjonariuszy. Bank ma zdolność do wypłaty dywidendy, ale jej wielkość nie jest jeszcze ustalona - odpowiedział Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP na pytanie czy możliwa jest wypłata dywidendy w wysokości wyższej niż 40 proc. ubiegłorocznego zysku.
Dodał, że bank chętnie skorzystałby z finansowania NBP, gdyby ten udostępnił je na atrakcyjnych warunkach.
- Banki ze strefy euro zostały przez EBC zasilone kwotą ponad 1 bln euro o oprocentowaniu na poziomie 1 proc. Zdeponowanie takiej kwoty na 3 lata w praktyce oznacza dotację na około 80-120 mld euro. Tymczasem zysk PKO Banku Polskiego za 2011 rok, wypracowany przez 12 miesięcy przez około 26 tys. pracowników wyniósł niepełna 1 mld euro. Jesteśmy otwarci na to, żeby otrzymywać pieniądze za tak niską cenę w szczególności w sytuacji gdy koszty finansowania walutowego dla polskich banków są dość wysokie, ponieważ nasz sektor negatywnie odczuwa też skutki zawirować w strefie euro. Jeśli więc NBP udostępniłby wieloletnie finansowanie w euro lub CHF na podobnych warunkach co ECB to chętnie skorzystamy - powiedział prezes.