Jeżeli europejski kryzys zadłużeniowy dotknie Europę Środkowo-Wschodnią, skutki odczuć może austriacki sektor bankowy, a być może również i pozostałe europejskie rynki rozwinięte. Jest to obecnie istotny czynnik ryzyka dla strefy euro, ponieważ Austria uważana jest za jeden z kluczowych krajów, które w dalszym ciągu utrzymują rating na poziomie AAA. Problemy austriackiego systemu bankowego mogą otworzyć furtkę do następnego załamania na rynkach.
Banki z dużą ekspozycją na rynki CEE muszą liczyć się z utratą dostępu do finansowania, jeżeli ocena sytuacji w tym regionie ulegnie pogorszeniu. Taki scenariusz w przeszłości przewidziała już inicjatywa wiedeńska. Projekt ten ruszył na początku 2009 r. i ma na celu zapobiegnięcie wycofywaniu się banków europejskich z mniejszych rynków. Europa Wschodnia to właśnie taki region, w związku z czym istnieje ryzyko dalszej konsolidacji europejskiego sektora bankowego i ograniczenia aktywności kredytowej na wchodzie Europy.
Narażone banki – pierwsza piątka
Do banków zaangażowanych na dużą skalę w rynki kredytowe Europy Środkowo-Wschodniej zaliczają się austriackie Erste Bank i Raiffeisen, belgijski KBC oraz włoskie Unicredit i Intesa Sanpaolo (patrz wykres poniżej). Pod względem udziału wschodnioeuropejskich aktywów w majątku banków najbardziej eksponowane są Erste, Raiffeisen i KBC (24-51 proc.). Poziom ryzyka ciążącego na tych instytucjach jest ściśle związany z rozwojem sytuacji w regionie.
Główne czynniki ryzyka – Basel III drenuje Europę Środkowo-Wschodnią z kapitału
Europejscy regulatorzy naciskają na banki, aby te poprawiły swoje wskaźniki kapitałowe oraz zwiększyły płynność i dostępność finansowania. W ten sposób mają być przygotowane na przyszłe wstrząsy w sektorze bankowym. Europa Wschodnia raczej nie jest postrzegana przez kierownictwo banków europejskich jako rynek strategiczny, w związku z czym inwestorzy mogą się spodziewać, że proces delewarowania w tym regionie negatywnie odbije się na dostępności finansowania. Problem w tym, że obecnie ani struktura kapitału, ani poziom dokapitalizowania nie są mocną stroną żadnego z wyżej wymienionych banków.