Na razie wszystko układa się po myśli byków. Poranek zaczął się od wzrostów w czym pomogły dobre nastroje z amerykańskich giełd. Przed południem pojawiły się lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki, co było dodatkowym impulsem dla kupujących. Dynamika sprzedaży detalicznej w marcu w układzie rok do roku wyniosła 10,7 proc., wobec prognozy na poziomie 10,4 proc. Marcowa stopa bezrobocia okazała się natomiast niższa od prognoz o 0,1 punktu proc. i wyniosła 13,3 proc. Zachęceni tymi publikacjami inwestorzy wywindowali kurs WIG20 do 2209 pkt. Nieźle radzi sobie też wskaźnik szerokiego rynku, który zyskuje 1 proc. Trochę słabiej zachowuje się mWIG40, który rośnie o 0,5 proc., a indeks „maluchów" niestety zadomowił się pod kreską i traci już 0,4 proc.
Dobre nastroje panują też na zachodnich parkietach. Niemiecki DAX rośnie na półmetku notowań o 1,4 proc., francuski CAC40 o 1,8 proc., a brytyjski FTSE100 o 0,2 proc.
Przed nami publikacje makro zza oceanu. Najpierw poznamy marcowe dane o zamówieniach w przemyśle, a później dane o tygodniowej zmianie zapasów paliw. Środowym wydarzeniem numer jeden będzie jednak konferencja prasowa po posiedzeniu Fed i oczekiwanie na wzmiankę o kolejnej rundzie luzowania ilościowego (QE3). Odbędzie się ona już po zakończeniu warszawskiej sesji, ale niewątpliwie będzie mieć wpływ na nastawienie naszych inwestorów do czwartkowych notowań.
Na rynku EUR/USD zagościły zielone barwy. Wspólna waluta umacnia się wobec dolara o 0,2 proc. i kosztuje 1,3215 dolarów. Kurs próbuje sforsować barierę 1,32, z którą zmaga się już od dwóch tygodni.
Dobrze radzi sobie również złoty, który umacnia się wobec dolara o 0,8 proc.