Drugi dzień z rzędu głwóne indeksy w Ameryce zaświeciły na zielono. Do zakupów zachęciły w głónej merze dobre wyniki spółek. Dobry wpływ na rynek miała też zapewne wypowiedź szefa Rezerwy Federalnej Bena Bernanke, który po posiedzeniu Fed oznajmił, że widać elementy poprawy, a amerykańska gospodarka rozwija się w umiarkowanym tempie. Rezerwa Federanlna stóp nie zmieniła i oznajmiła, żeplanuje pozostawić stopy na obecnym wyjątkowo niskim poziomie przynajmniej do końca 2014 r. Rezerwa Federalna oceniła, że wzrost gospodarczy w USA będzie pozostawał ograniczony w kolejnych kwartałach, po czym stopniowo przyśpieszy.
To co zdecydowanie najbardziej wpływało dziś na amerykańskie notowania to lepsze od oczekiwań wyniki spółek. Wczoraj po zakończeniu sesji technologiczny gigant i obecnie największa pod względem kapitalizacji spółka na świecie - Apple Inc. - pochwaliła się kolejnymi rekordowymi zyskami za drugi kwartał roku obrotowego. Spółka zarobiła 12,30 dolarów na akcję. Rynkowe oczekiwania ekonomistów i analityków zakładały, że zysk wyniesie 10 dol. W analogicznym okresie rok temu Apple zanotowało 6,4 dol. zysku na akcję, o oznacza, że w ujęciu rocznym zyski firmy wzorsły o ponad 90 proc. Przychody sięgnęły 39,2 miliardów dolarów, wobec prognozy na poziomie 36,63 mld dolarów. Akcje giganta na koniec dzisiejszej sesji podrożały o 8,87 proc.
Dobrymi wynikami pochwalił się też Boeing. Lotniczy potentat odnotował w pierwszym kwartale roku 1,22 dol. zysku operacyjnego na akcję. Tymczasem analitycy liczyli na 93 centy na akcję zysku. Przychody Boeinga w pierwszym kwartale wyniosły 19,38 mld – rwónież lepiej od prognozowanych 18,31 mld dol. Walory spółki wzrosły na dzzisiejszej sesji o 5,37 proc. Pozytywnie zaskoczył też producent maszyn budowlanych Caterpillar, który zanotował w pierwszym kwartale roku zysk 2,37 dol. na akcję. Analitycy spodziewali się 2,13 dol. zysku na akcję. Przychody spółki wyniosły 15,98 mld dol. wobec prognoz 16,14 mld dol. Mimo to akcje spółki potaniały dziś o ponad 4 proc.
Inwestorów nie zniechęciły specjalnie zaskakująco słabe dane o zamówieniach w USA. W marcu zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w Stanach o 4,2 proc. w ujęciu miesięcznym, po tym jak miesiąc wcześniej wzrosły po korekcie w dół o 1,9 proc. miesiąc do miesiąca, wynika z wstępnych szacunków. To wynik zdecydowanie gorszy od prognoz. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie -1,5 proc. wobec poprzedniego miesiąca.
Na finiszu Dow Jones wzrósł o 0,69 proc., a indeks szerokiego rynku S&P500 zyskał 1,36 proc. Najmocniej urósłwyciągnięty przez Apple technologiczny Nasdaq, który zakończył sesję na 2,30 proc plusie.