- Na rynku budowlanym nadal panuje ogromna konkurencja, zarówno w drogownictwie, jak kolejnictwie, gdzie wcześniej do przetargów zgłaszało się 5-6 konsorcjów, teraz nierzadko ponad 15. Co gorsza linie kolejowe coraz częściej chcą modernizować firmy, które dotychczas nie miały na polskim rynku żadnego doświadczenia, czy odpowiednich mocy roboczych. Często oferują też cenę znacznie niższą od zapewniającej uzyskanie dodatniej marży. Szykuje się powtórka scenariusza z dróg, gdzie dopuszczono do przetargów tzw. firmy teczkowe - powiedział w wywiadzie dla "Parkietu" Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji-Tiltry.
Jak w tej sytuacji chce sobie radzić Trakcja-Tiltra?
- Podpisane już kontrakty powodują, że mamy co robić przez co najmniej dwa lata na kolei. Nie mamy problemów płynnościowych dodatkowo a to ułatwia realizację tych umów i start w nowych przetargach. Mimo że rentowność wszystkich kontraktów budowlanych spada, to nasza pozycja na tle sektora jest dobra. Już sam fakt dobrego dostępu do kredytowania za chwilę może być ważnym elementem przewagi konkurencyjnej, bo wiele firm nie dostanie pieniędzy ani gwarancji z banków - powiedział prezes.