Od mocnego ataku popytu rozpoczęła się ostatnia w tym tygodniu sesja na warszawskiej giełdzie. Już na starcie WIG20 zyskał 1,4 proc. i zaczął notowania od poziomu 2272 pkt.

Udany początek dnia inwestorzy zawdzięczają przede wszystkim ustaleniom jakie zapadł podczas szczytu przywódców państw eurolandu. Strefa euro zgodziła się udzielić pomocy Hiszpanii i Włochom, które znajdują się pod coraz większą presją przez rosnące koszty zadłużenia. Osiągnięto również porozumienie ws. ustanowienia do końca br. wspólnego nadzoru nad bankami. Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu inwestorzy nie wierzyli, że europejskim przywódcom uda się osiągnąć porozumienie. Nocne doniesienia okazały się więc nie mała niespodzianką. Nie dziwi więc fakt, że od początku dnia na rynku dominują optymiści.

Mniej powodów do zadowolenia dostarczyła graczom wczorajsza sesja na Wall Street. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,2 proc. S&P 500 stracił 0,21 proc. Zdecydowanie lepsze nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Nikkei225 zyskał 1,5 proc. O blisko 2 proc. urósł Kospi.

Dzisiejszą poprawę nastrojów widać nie tylko na rynku akcji. Również na rynku walutowym obserwujemy spadek awersji do ryzyka. Od początku dnia złoty mocno zyskuje na wartości. Za dolara trzeba płacić 3,38 zł czyli o ponad 2 proc. mniej niż wczoraj. Euro jest wyceniane na 4,25 zł o blisko 1 proc. mniej niż w czwartek.

Mimo licznych danych makroekonomicznych zapowiedzianych na dzień dzisiejszy trudno oczekiwać aby mogły one zatrząść rynkami. Teraz oczy wszystkich inwestorów zwrócone są na Brukselę.