Ten istotny dla inwestorów okres rozpoczął się już wczoraj i tradycyjnie jako pierwszy wyniki opublikował amerykański producent aluminium Alcoa. Według prognoz analityków zyski spółki po odliczeniu zdarzeń jednorazowych spadły o 84 proc. w stosunku do zeszłego roku. Trudno się temu dziwić, bo cena aluminium notowanego na London Metal Exchange spadła od początku marca o przeszło 19,5 proc. W odpowiedzi na taki stan rzeczy analitycy rynkowi w ciągu ostatnich dni obniżyli przewidywane zyski spółki o 44 proc. Problemy z zaprezentowaniem dobrych wyników będą miały zapewne również inne spółki, których biznes mocno opiera się na cenie surowców. W ciągu ostatniego kwartału mieliśmy do czynienia z gwałtowną przeceną na większości rynków towarowych, począwszy od ropy, a skończywszy na miedzi. Ten ostatni metal zanotował w ostatnich dniach korektę wzrostową zainicjowaną obniżką stóp w Chinach. Historia pokazuje, że tego typu ruchy wzrostowe są krótkotrwałe, gdyż w dłuższym okresie najważniejszym czynnikiem jest słabnący popyt wynikający ze zmniejszającej się aktywności gospodarczej. Oczywiście z drugiej strony spadające ceny surowców są bardzo korzystne dla gospodarki, jednak dla inwestorów w tak niepewnych czasach istotny jest krótkoterminowy horyzont. Spadki cen towarów nie dotyczą tylko jednego segmentu. Są one wywołane słabnącym otoczeniem makroekonomicznym. W takich warunkach trudno oczekiwać, aby wyniki spółek były satysfakcjonujące. Dotychczas rynki akcji były dość odporne na spadki cen surowców, jednak rośnie ryzyko, że sytuacja ta może wkrótce ulec zmianie.