Cztery z rzędu wzrostowe sesje na GPW, w tym przede wszystkim czwartkowa, dzięki której WIG 20 wspiął się na najwyższy poziom od marca, sprawiły że inwestorzy zaczęli wierzyć, że trend wzrostowy będzie kontynuowany również w kolejnych dniach. Ich nadzieje okazały się jednak płonne. Kolejne słabe dane z Chin dotyczące gorszego niż oczekiwano salda wymiany handlowej i popytu na kredyty, zostały zinterpretowane przez globalne rynki jako czytelny sygnał, że spowolnienie gospodarcze jest problemem ogólnoświatowym a nie dotyczy jedynie eurolandu.
Dlatego już na starcie piątkowych notowań karty na giełdach europejskich, w tym w Warszawie, rozdawali sprzedający. Spadki nie były jednak duże. Nie przekraczały 0,5 proc. W kolejnych godzinach notowań nasz parkiet dwukrotnie próbował odrobić straty i wyjść na plus. Próby okazały się skuteczne ale kupujący nie mieli siły żeby utrzymać indeksy nad kreską. Dysponowali za małymi zasobami gotówki, żeby odwrócić losy sesji. Przez cały dzień właściciela w Warszawie zmieniły papiery za niespełna 600 mln zł czyli jedną trzecią mniej niż w czwartek. Ostatnie minuty notowań należały już całkowicie do sprzedających czemu sprzyjały spadki za oceanem. Dlatego na finiszu WIG 20 zanotował zniżkę o 0,27 proc. i zatrzymał się na poziomie 2313,09 pkt. Pocieszającym sygnałem było, że udało mu się utrzymać ponad ważnym psychologicznym poziomem wsparcia na wysokości 2300 pkt. WIG finiszował na 0,23-proc. minusie i poziomie 41878,28 pkt.
W dół ciągnęły indeks przede wszystkim taniejący o 2,24 proc. Lotos, który nie ukrywa rozczarowania wynikami swojej inwestycji w norweskie złoże YME. Słabo prezentowało się też Asseco Poland zniżkujące o 1,97 proc. Liderem zwyżek, spośród pięciu firm, które zyskały na wartości, było GTC drożejące o 1,98 proc.
Sporo okazji do zarobku można było znaleźć wśród mniejszych firm. Prym wiodły ukraińskie spółki reprezentujące sektor spożywczy czyli KSG Agro (podrożało o 8,04 proc.) i Agroton (8,57 proc.). Powodów do zadowolenia po piątkowej sesji nie mieli udziałowcy Energomontażu Południe, który zniżkował o 25 proc. Zarząd budowlanej spółki zdecydował o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości układowej.
Na innych rynkach starego kontynentu również dominował kolor czerwony. Po godz. 17 niemiecka giełda traciła 0,35 proc.a francuska 0,54 proc. Najwięcej, bo aż 1,48 proc. spadła giełda w Moskwie. Parkiet w Atenach rósł za to o 1 proc. Tyle samo zwyżkowała giełda turecka.