To, że indeksy będą dziś rosły, nie było zaskoczeniem. Otwartym pytaniem pozostawało tylko, jakiej skali zwyżki można się spodziewać. Najwyraźniej wczorajsza decyzja Fedu o rozpoczęciu skupu obligacji hipotecznych w zupełności zadowoliła inwestorów. Przez cały dzień notowania na parkietach Starego Kontynentu świeciły na zielono. Po południu niemiecki DAX zyskiwał ponad 1,6 proc., francuski CAC40 rósł o 2 proc., a giełda w Madrycie zyskiwała aż 3,3 proc.
W Warszawie na otwarciu piątkowej sesji WIG zanotował 1,9-proc. zwyżkę, a WIG20 urósł o 2,35 proc. Kupujący wyraźnie przejęli inicjatywę i w ciągu dnia zwyżki były jeszcze wyższe. Ostatecznie na koniec dnia WIG wzrósł o 2,42 proc., a indeks blue chips zakończył dzień na 2,71-proc. plusie.
Kilka spółek z grona WIG20 radziło sobie w piątek wyjątkowo dobrze. Indeks ciągnął w górę KGHM, którego akcje po południu drożały aż o 6,6 proc. Zwyżce towarzyszył bardzo wysoki obrót. Powody do zadowolenia mogą też mieć akcjonariusze Orlenu i JSW. Tuż przed zamknięciem sesji kursy tych spółek również rosły o ponad 6 proc.
Po wczorajszej decyzji Fedu, na Wall Street indeksy poszybowały. Ostatecznie w czwartek Standard & Poor's 500 wzrósł o 1,63 proc, a Dow Jones o 1,55 proc. Dziś entuzjazm już nieco opadł. Na otwarciu piątkowej sesji Dow Jones wzrósł o 0,28 proc., a Nasdaq poszedł w górę o 0,37 proc. Z kolei S&P 500 wzrósł o 0,27 proc. Dziś na rynki napłynęła seria danych makro zza oceanu. Okazało się m.in., że produkcja przemysłowa w USA w sierpniu spadła o 1,2 proc. Tymczasem analitycy spodziewali się produkcji bez zmian. Natomiast sprzedaż detaliczna w minionym miesiącu wzrosła o 0,9 proc. wobec oczekiwanego wzrostu o 0,8 proc.
Napłynęły też wieści ze strefy euro. Hiszpania zapowiedziała , że do końca miesiąca przedstawi program nowych reform w celu uzdrowienia finansów publicznych.
