Coraz więcej sygnałów wskazuje na to, że osławiony fiscal cliff w USA zostanie rozwiązany z małą przewagą na korzyść demokratów i prezydenta Obamy. Prawdopodobnie zostanie umiarkowanie zwiększone opodatkowanie korporacji i najbogatszych Amerykanów przy jednocześnie ograniczonych cięciach wydatków budżetowych. W tej sytuacji będzie można oczekiwać dalszego umocnienia dolara i nawet ataku amerykańskich indeksów giełdowych na tegoroczne szczyty z połowy września. Oba aktywa będą wspierane dalszymi dobrymi danymi płynącymi z gospodarki. Dodatkowo, brak postępu we wdrażaniu trwałych rozwiązań problemów zadłużenia w Europie i pozostawanie w marazmie europejskiej gospodarki powinny umocnić średnioterminowy trend wzrostowy dolara.
Surowce z kolei prawdopodobnie rozpoczną nowy rok pod presją mocniejszego dolara. Dużym znakiem zapytania będzie też przyszły model rozwoju chińskiej gospodarki. Z jednej strony ostatnie wskaźniki PMI dla Chin sugerują ożywienie, ale z drugiej indeks giełdy w Szanghaju pozostaje w trendzie spadkowym. Nadal pozostaje tajemnicą, na ile skłonne do dalszych reform gospodarczych będą nowe chińskie władze, które mają opinię raczej konserwatywnych.