Warszawa startuje na minusie

Wczorajszą sesję udało się zakończyć zwyżkami. Indeksy są najwyżej od lipca 2011 roku. Jednak opublikowany wczoraj wieczorem raport z ostatniego posiedzenia FOMC zaniepokoił inwestorów za oceanem. Czy w Europie też będzie impulsem do sprzedaży papierów?

Aktualizacja: 16.02.2017 03:10 Publikacja: 04.01.2013 09:12

Na otwarciu piątkowej sesji WIG poszedł w dół o 0,34 proc., a WIG20 spadł o 0,5 proc. do 2615,09 pkt

Na otwarciu piątkowej sesji WIG poszedł w dół o 0,34 proc., a WIG20 spadł o 0,5 proc. do 2615,09 pkt.

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński

Na otwarciu piątkowej sesji WIG poszedł w dół o 0,34 proc., a WIG20 spadł o 0,5 proc. do 2615,09 pkt. Symbolicznie nad kreską na otwarciu sesji był mWIG40 (+0,05 proc.).

Ten tydzień dla inwestorów był wyjątkowo krótki. Pierwsza sesja odbyła się dopiero w środę. W reakcji na porozumienie, dzięki któremu w ostatniej chwili udało się uniknąć klifu fiskalnego, giełdy poszły mocno w górę. Wczoraj byki już nie miały tak mocnej pozycji, jednak dobre dane o rynku pracy zza oceanu po południu wsparły kupujących. W grudniu zatrudnienie w USA  wzrosło o 215 tys. osób., tymczasem eksperci  spodziewali się zwyżki o zaledwie 133 tys. W efekcie większość europejskich parkietów zakończyła wczorajszą sesję na plusie.

WIG20 w ciągu ostatnich 12 miesięcy poszedł w górę o 19 proc., a WIG o ponad 25 proc. Wczorajszy poziom indeksu szerokiego rynku był najwyższym począwszy od 8 lipca 2011. Natomiast indeks blue chips nie był  tak wysoko od 2 sierpnia 2011 r. Pod koniec 2012 r. analitycy zgodnie spodziewali się spadków na początku 2013 r., jednak porozumienie w sprawie klifu 2 stycznia pchnęło indeksy na światowych giełdach mocno w górę. Pytanie, na jak długo rynkom starczy argumentów, przemawiających za akumulacją akcji. Jeśli chodzi o Warszawę, notowane tu spółki zdaniem większości analityków wciąż są względnie tanie. Bardziej problematyczna jest sytuacja makroekonomiczna strefy euro. O kryzysie fiskalnym – o który jeszcze kilka miesięcy temu było głośno – teraz mówi się stosunkowo niewiele. A przecież problemy nie zniknęły.

Dziś czeka nas sporo odczytów danych makroekonomicznych. Przed południem poznamy wysokość grudniowego  PMI w usługach w strefie euro oraz dla poszczególnych gospodarek (Niemiec, Włoch i Francji), a po południu na rynki napłyną dane o amerykańskim rynku pracy (godz. 14.30) oraz o zmówieniach w USA (godz. 16). Kalendarium  informacji ze spółek nie jest dziś bogate – odbędzie się m.in. NWZA spółki Mex (w sprawie emisji akcji) oraz Marvipolu (w sprawie zmian w radzie nadzorczej).

Wczoraj wieczorem, już po zamknięciu notowań na giełdach europejskich, opublikowano raport z ostatniego posiedzenia FOMC. Daje on do myślenia. Okazuje się, że kilku członków komitetu uważa, że program luzowania ilościowego w USA powinien się zakończyć już przed końcem tego roku. Powód? Kluczowym jest – jak czytamy w minutes –troska o „finansową stabilność". W 2012 r. przedłużono w USA  program skupu aktywów po to, by wspomóc wzrost tamtejszej gospodarki. Giełda za oceanem przyjęła publikację minutes z pewną dozą niepokoju. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,16 proc., Nasdaq stracił 0,38 proc., a indeks S&P 500 poszedł w dół  o 0,21 proc.

Z kolei kilka godzin temu na rynki trafiła informacja, że Timothy Geithner kierujący Departamentem Skarbu zamierza ustąpić z tego stanowiska z końcem stycznia. Odgrywał on znaczącą rolę w negocjacjach w Kongresie na temat klifu fiskalnego.

Giełda
Dołek na Wall Street wymazany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
WIG20 wraca pod szczyt hossy
Giełda
Na giełdzie majówki nie ma. Kursy w piątek reagują na wyniki
Giełda
Odreagowanie WIG20 zatrzymane w połowie środowych spadków
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Przed majówkowa wyprzedaż na polskich indeksach
Giełda
Podaż atakuje na finałowej sesji kwietnia