Akcje
Opublikowane rano dane o szybkiej poprawie nastrojów niemieckich menedżerów (grudniowy indeks instytutu Ifo wzrósł do 104,2 pkt zamiast prognozowanych 103 pkt) przesądziły, że piątkowa sesja na europejskich parkietach przebiegała pod dyktando kupujących i zakończyła się na zdecydowanej większości parkietów na plusie. Na tym tle warszawska giełda wypadła zdecydowanie blado.
Nasz rynek zaczął sesję od lekkich zwyżek. Pierwsze pięć godzin notowań upłynęło w spokojnej atmosferze. Indeksy pozostawały na plusach. Zwyżkom towarzyszyła niewielka aktywność inwestorów. Po godz. 14 nastroje zaczęły się jednak psuć. Indeksy WIG20 i WIG?zaczęły tracić na wartości. W dół ciągnął je m. in. taniejący o ok. 3 proc. KGHM.
Wyprzedaż trwała aż do godz. 17. WIG20 spadał aż 1,36 proc., do 2533 pkt. Na tym poziomie podaż wycofała się. Indeksom zabrakło już jednak czasu na odrobienie strat. W konsekwencji wskaźnik największych spółek zakończył dzień na wysokości 2542,32 pkt, co oznaczało 1,02-proc. przecenę. WIG?zanurkował o 0,68 proc., do 47613,95 pkt. Pod kreską zamknął się też mWIG40. Indeks małych spółek sWIG80 zyskał jednak 0,59?proc. Przez cały dzień właściciela zmieniły papiery za 920?mln zł.
Z dużych spółek liderem zwyżek był drożejący o 0,76 proc. Kernel. Listę spadkowiczów otwierało przecenione o 2,94?proc. PGE. Uwagę przyciągał też 25-proc. spadek notowań Biotonu, który rozwiązał umowę z Actavisem.
Waluty
Informacja, że europejskie banki oddały EBC aż 137,2 mld euro zamiast oczekiwanych 84?mld euro zdopingowała w piątek inwestorów do kupowania euro, które zyskało aż 0,65 proc. do amerykańskiego dolara. Na umocnieniu wspólnego pieniądza skorzystał też złoty, który po kilku dniach wyprzedaży zaczął wreszcie odrabiać straty. Wieczorem euro kosztowało w Warszawie 4,1740 zł (potaniało o 0,32 proc.), frank szwajcarski 3,3550 zł (spadek o 0,5 proc.),?a dolar 3,1 zł (1 proc.).