Paneuropejski indeks stoxx 600 stracił dziś 0,32 proc. Najsilniej stracił sektor wydobywczy, którego podindeks spadł o 1,8 procent. Nastroje inwestorów pogorszyły bowiem rozczarowujące dane z Chin. W lutym oficjalny indeks PMI dla Chin spadł do 50,1 punktu z 50,4 punktu w styczniu, wynika z ostatecznych danych opublikowanych w nocy z czwartku na piątek. Opracowywany przez bank HSBC indeks PMI dla chińskiego sektora przemysłu spadł zaś do najniższego poziomu od czterech miesięcy.
Potaniały także akcje banków. Ich podindeks stracił 1,2 procent, a notowania brytyjskiego banku Lloyds spadły o 2,7 procent.
Rynki obawiają się automatycznych cięć budżetowych w USA, które mogą wejść w życie w piątek wieczorem czasu polskiego. Jest raczej mało prawdopodobne, że prezydentowi i Kongresowi uda się porozumieć w sprawie ich uniknięcia. Czasu na osiągnięcie kompromisu jest coraz mniej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przestrzegł, że w tym roku automatyczne cięcia obniżą Produkt Krajowy Brutto (PKB) USA o przynajmniej 0,5 punktu procentowego i spowolnią wzrost globalnej gospodarki.
Spadki nieco złagodziły dobre dane zza Oceanu. Wskaźnik aktywności w przemyśle USA okazał się lepszy od oczekiwań. Wzrósł także indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan. Wskaźnik w lutym wyniósł 77,6 pkt, wobec 73,8 pkt. zanotowanych w styczniu. Podobnie jak w przypadku ISM dane okazały się dużą niespodzianką.
Na finiszu główne indeksy europejskich parkietów traciły. Spadkom oparł sie brytyjski FTSE 100, który na zamknięciu sesji wzrósł o 0,28 proc., do 6.378,6 pkt. We Frankfurcie indeks DAX stracił 0,43 proc. Na czerwono zaświeciła także giełda w Paryżu, gdzie indeks CAC 40 spadł o 0,62 proc.