paneuropejski indeks stoxx 600 stracił dziś minimalnie 0,02 proc. Poranne spadki zostały po południu odrobione dzięki pozytywnym danym makroekonomicznym zza Oceanu. Lepsze od prognoz dane na temat sprzedaży detalicznej w Ameryce potwierdziły, że amerykańska gospodarka wypada najlepiej na tle pozostałych rozwiniętych rynków. Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w lutym o 1,1 procent w ujęciu miesiąc do miesiąca wobec wzrostu o 0,2 procent w styczniu po korekcie. Analitycy prognozowali wzrost na poziomie 0,5 procent.
Nastroje równoważyła włoska aukcja długu. Rentowności trzyletnich obligacji Włoch wzrosły bowiem do najwyższego poziomu od grudnia. Był to pierwszy przetarg długoterminowego długu od czasu, gdy agencja Fitch Ratings obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej kraju. Informacja ta przyczyniła się do pogłębienia obaw o przyszłość Włoch. Zwłaszcza, że Rzym już i tak boryka się z powyborczym impasem politycznym.
Inwestorzy przyglądają się też Japonii. Japoński parlament prawdopodobnie zatwierdzi w tym tygodniu nominację Haruhiko Kuroda na stanowisko prezesa banku centralnego. Kuroda zapowiada radykalne środki, by osiągnąć dwuprocentowy poziom inflacji, nienotowany w Japonii od blisko 20 lat. Kraj Kwitnące Wiśni od lat zmaga się z deflacją.
Na finiszu europejskie parkiety wykazały niewielką zmienność. W Londynie brytyjski indeks FTSE 100 stracił 0,45 proc. We Frankfurcie indeks DAX zyskał symbolicznie 0,06 proc. Paryż zaświecił na czerwono - CAC 40 spadł 0,10 proc.