Doskonale widać to było zwłaszcza w piątek, gdy WIG20 lekko wzrósł, podczas gdy giełdy w Paryżu i Frankfurcie doświadczyły mocnej przeceny. To już nie pierwszy taki przypadek. Wystarczy wspomnieć czerwiec ub.r. Pytanie, czy to początek trwalszej tendencji, czy też tylko chwilowy brak korelacji?
Lepsze zachowanie giełdy w Warszawie idzie w parze z nagłym popytem na polski dług i złotego. Rentowność 10-letnich obligacji znalazła się w poniedziałek na najniższym poziomie w historii, co nie tyle odzwierciedla rosnące zaufanie do polskiej gospodarki, co może sugerować napływ kapitałów zagranicznych. Podobne sugestie płyną z rynku walutowego. Od czwartku złoty umocnił się do euro o 7 gr, jednocześnie zyskując ponad 10 gr w relacji do dolara. To wszystko w sytuacji, kiedy nastroje na rynkach globalnych uległy pogorszeniu, dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki mogą niepokoić, pojawił się cień szansy na kontynuację obniżek stóp procentowych przez RPP, a ożywienie gospodarcze w strefie euro stanęło pod znakiem zapytania. Warunki wybitnie niesprzyjające aprecjacji złotego, a pomimo to miało ono miejsce. To sprawia, że teza o napływie kapitału zagranicznego staje się bardziej prawdopodobna.
Czy zatem przynajmniej część tego kapitału trafi na polską giełdę? Niewykluczone. Czy to zapewni dynamiczny ruch do góry warszawskim indeksom? To już mało realne. W sytuacji, gdy dane płynące z europejskiej gospodarki, ale też i amerykańskiej, są coraz słabsze, trudno zakładać natychmiastowy powrót wzrostów. Zwłaszcza że w ostatnich miesiącach GPW nie zachwycała siłą. Trudno oczekiwać ruchu do góry również dlatego, że jak się wydaje, Wall Street wreszcie dorosła do poważnej korekty. Do kupna akcji nie zachęca też trwające zamieszanie wokół OFE.
Katalog ryzyk jest dość pokaźny. W takim razie jak interpretować ostatnią siłę warszawskich indeksów? Wydaje się, że to nie tyle zwykła korekta techniczna wcześniejszych spadków, ile próba wyznaczenia średnioterminowego dołka przez indeks WIG20 w okolicy 2300 pkt. Tu też rodzimy rynek akcji zaczeka na wypełnienie się korekty na głównych światowych parkietach, po czym wspólnie ruszą na północ.