Czas szykować pieniądze, bo nadchodzi odbicie

Korekta na Wall Street trwa od 19 września. Najwyższy czas szykować pieniądze, bo przyszły tydzień może być ostatnim tygodniem spadków przed mocnym odbiciem w górę.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:18 Publikacja: 05.10.2013 06:00

Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz, Admiral Markets Polska

Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz, Admiral Markets Polska

Foto: materiały prasowe

Zapewne krótkotrwałym, ale za to dynamicznym. Odbiciem, które nie tylko może doprowadzić do testu wrześniowych maksimów na wykresie indeksu S&P500, ale nawet może prowadzić do wyznaczenia nowych szczytów.

Indeks S&P500 spada już od ponad dwóch tygodni. Ostatnie dwa spadkowe epizody na Wall Street trwały odpowiednio 5 i 3,5 tygodnia. Gdyby to one miały stanowić punkt odniesienia do prognozowania przyszłości, to najwcześniej spadki zakończą się pod koniec przyszłego tygodnia. W drugiej, nieco bardziej pesymistycznej wersji, będzie to połowa czwartego tygodnia października.

Ta pierwsza opcja wydaje się bardziej prawdopodobna. Głównie dlatego, że bazuje ona na założeniu, że do 17 października, który to jest datą graniczną z punktu widzenia podwyższenia ustawowego limitu zadłużenia USA, amerykański Kongres osiągnie w tej sprawie kompromis. Założenie o podwyższeniu limitu długu zawiera w sobie jednocześnie inne twierdzenie. Mianowicie mówiące o tym, że jednocześnie uda się do tego czasu rozwiązać obecny kryzys budżetowy, który od 1 października wyłączył dużą grupę instytucji federalnych. Wydaje się bowiem, że dwutygodniowy okres wyłączenia jest na tyle długi, żeby politycy ulegli naciskom opinii publicznej i uzgodnili budżet na nowy rok fiskalny.

W sytuacji kiedy giełdy spadały, obawiając się o konsekwencje kryzysu budżetowego i niepodwyższenie limitu długu, załatwienie obu tych problemów powinno spowodować bardzo mocne wzrosty na giełdach. Szczególnie że pamięć o niedawnych przecież rekordach indeksów wciąż będzie żywa. Popyt na akcje spółek dodatkowo będzie wspierał fakt, że obecny kryzys w Stanach Zjednoczonych najpewniej odłoży przynajmniej do grudnia (jeżeli nie dalej) temat ograniczenia wartości skupowanych obligacji przez Rezerwę Federalną.

Gdyby moje oczekiwania odnośnie do zdolności republikanów i demokratów do kompromisu w sprawie budżetu i limitu długu okazały się nietrafione, to w zanadrzu znajduje się jeszcze jeden as, który doskonale wpisuje się w lansowaną powyżej tezę o bliskim końcu spadków. Mianowicie limit długu, żeby uniknąć selektywnej niewypłacalności USA, samodzielnie może podwyższyć prezydent Barack Obama (podobno to możliwe). Reakcja rynków na taki krok powinna być równie optymistyczna, jakby zrobił to sam Kongres.

Zapoczątkowana we wrześniu korekta na Wall Street zbliża się prawdopodobnie do końca. Późną jesienią lub wczesną zimą indeksy mogą wyznaczyć nowe rekordy (rajd Świętego Mikołaja). Jednak później należy liczyć się z dłuższą niż kilkutygodniową korektą. Ożywienie będzie już zdyskontowane, indeksy będą blisko rekordów, a wizja ograniczenia QE3 będzie znów straszyć. Wszystko razem tworzy doskonały pretekst do dwu- trzymiesięcznych spadków.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego